– To nie jest jakiś afront dla Rybnika. Takich rzeczy się po prostu nie robi. Adams przyjeżdża tu tak naprawdę do pracy. Ona gra w Europie, a nie zajmuje się zwiedzaniem kolejnych miast. Zresztą nie trzeba mieć wielkiej wyobraźni, by przewidzieć, jak w praktyce taka wizyta Bryana Adamsa, np. na rybnickim rynku, by wyglądała. Na pewno o zwiedzaniu miasta nie byłoby mowy. To piosenkarz, który spala się w czasie koncertów, więc musi mieć też chwilę wytchnienia i odpoczynku – mówi Janusz Stefański z Prestige MJM.
Organizatorzy nie ujawniają jeszcze, o której godzinie prywatny samolot Adamsa ma wylądować w Katowicach. Artysta przyleci nim z kilkoma członkami swojego zespołu. Z Katowic limuzyną audi S8 przyjedzie wprost na rybnicki stadion. Tajemnicą pozostaje też nazwa katowickiego hotelu, w którym spędzi noc po koncercie w Rybniku. Następny występ będzie miał w Austrii.
Komentarze