Kolej dla hobbystów?
Grożą strajkiem, w dodatku, przynajmniej w naszym regionie, nie robią kompletnie nic, by przyciągnąć pasażerów, a przy okazji na nich zarobić. Z blisko stutysięcznego Jastrzębia kolej wyprowadziła się już kilkanaście lat temu, pozostawiając po sobie zrujnowany dworzec, w którym rezydują bezdomni. Dała im i dach nad głową, i źródło dochodu. Bo pozwoliła rozkraść wszystko, co przedstawiało jakąkolwiek wartość. Jastrzębianie już zapomnieli o kolei. W mieście co prawda mówi się o powrocie pociągów, na kopalniane tory. Tylko czy mieszkańcy jeszcze zechcą nimi jeździć?
W Rybniku jako tako wygląda tylko dworzec główny. Ale już obiekty stacji na Paruszowcu, następnej na trasie w kierunku Czerwionki-Leszczyn czy Katowic, wyglądają jak, nie przymierzając, po jakiejś wojnie. Kolej powinna je reklamować w Hollywood – idealny plan do kręcenia krwawych filmów, horrorów czy innych dreszczowców. Strach tam wysiadać nawet w czasie dnia. Chyba, że ktoś lubi dreszczyk emocji. Niewiele lepiej jest wtedy, kiedy już się przełamiemy. Zadzwoniliśmy wczoraj na informację kolejową. Zapytaliśmy o popołudniowe połączenie do Katowic. Zaproponowano nam pociąg, który wyjeżdża z Rybnika o godz. 15.55 i na miejscu jest o... 17.25. Cena biletu 16 zł! Czas podróży 1,5 godziny! O 16.32 jest pociąg, który dociera do celu w godzinę za 10,50 zł! Może w trakcie droższej i dłuższej podróży serwują drinki i przekąski?
Prywatny bus z dworca kolejowego jedzie 40 minut. Bilet kosztuje 9-10 zł! Czy ktoś przy zdrowych zmysłach wybierze podróż koleją? Wydaje mi się, że koleje chcą, by podróż pociągiem była elitarna – dla hobbystów, którzy będą płacili każdą cenę za wycieczkę w stylu retro.

Komentarze

Dodaj komentarz