Jeśli Joanna Kluzik-Rostkowska, która nieoczekiwanie znalazła się na pierwszym miejscu rybnickiej listy PO, załatwi nam bezpłatną autostradę, to jestem zdecydowanie na tak. To niech przy każdych następnych wyborach każda z poważniejszych partii wpuści nam na listy swoich spadochroniarzy. I to nawet po kilku. Bo do zrobienia jest naprawdę sporo. Droga Główna Południowa, której budowa się niemiłosiernie wlecze, szybka kolej łącząca miasta regionu na wzór trójmiejskiej SKM-ki, poprawa działania służby zdrowia... Wyliczać można długo.
Może to jest metoda – wpuścić do nas osobę z zewnątrz, która ma dobrą pozycję i szerokie znajomości. Niech coś zrobi dla tego regionu, dla jego mieszkańców. I niech zasieje trochę pozytywnego fermentu na naszym lokalnym podwórku. Takie odświeżenie zawsze przynosi niezłe efekty. Nowy chce się pokazać, udowodnić, że warto na niego postawić. A zasiedziały poczuje się zagrożony. I może weźmie się do roboty.
Ciekaw jestem tylko, czy decyzja o tym, czy autostrada będzie bezpłatna, zapadnie jeszcze przed wyborami. Bo jeśli Joanna Kluzik-Rostkowska wjedzie do Sejmu darmową A1, a potem okaże się, że jednak za autostradę będziemy musieli płacić, to spadochroniarze będą spaleni. I to chyba raz na zawsze.
Komentarze