Marcin jako diabeł, a raczej Nergal, w skeczu na temat
Marcin jako diabeł, a raczej Nergal, w skeczu na temat "Prowokacja" / Dominik Gajda

Jest skandal na Ryjku! Kabaret Skeczów Męczących, uczestnik konkursu głównego, pokazał scenki, które wcześniej były już zaprezentowane! Tym samym złamał regulamin. W piątek zdecydowano, że KSM może nadal brać udział w konkursie, ale traci sto punktów z klasyfikacji ogólnej i sto z głosowania publiczności. – Z tego, co wiemy, KSM wykonał te skecze premierowo przed małą grupą, chcąc sprawdzić, jak wypadną – wyjaśnia Bartosz Demczuk z Kabaretu Młodych Panów, który razem z Robertem Korólczykiem prowadzi konkurs główny. To nie przekreśla KSM w konkursie, ale mocno zmniejsza ich szanse.
O wyjaśnienie sytuacji poprosiliśmy Kabaret Skeczów Męczących. – Na naszą próbę zaprosiliśmy kilku znajomych. Ktoś ściągnął prasę, nie wiedzieliśmy o tym. Jeden z numerów został zarejestrowany i wyciekł do internetu. Były propozycje, żebyśmy w ogóle zrezygnowali, ale postanowiliśmy przyjechać, bo tu jest doskonała publiczność. Wyszliśmy z założenia, że być może ktoś miał ochotę nas zobaczyć. Niektórzy w poprzednich latach uciekali z Ryjka (Grzegorz Halama w zeszłym roku po dramatycznych występach wycofał się z konkursu – przyp. red.). My tego nie zrobimy, jesteśmy tu dla ludzi, jakoś się wygrzebiemy – mówił Marcin Szczurkiewicz z KSM.

1

Komentarze

  • dżon eeee, tłumaczy się naiwnie 31 października 2011 19:51hehehe

Dodaj komentarz