Nasi na trudne czasy
W czwartek ministrem edukacji narodowej została Krystyna Szumilas, rodowita knurowianka. Będzie musiała zmierzyć się z poważnymi problemami, które są znakiem czasów. Ze względu na niż demograficzny w szkołach jest coraz mniej dzieci. Dlatego wiele małych placówek, zwłaszcza we wsiach i na peryferiach miast, zamyka podwoje. Takie posunięcia samorządów uzasadnia rachunek ekonomiczny, ale wiąże się to często z likwidacją jedynego ośrodka kulturotwórczego w miejscowości. W dodatku co zrobić z pracownikami zamykanych placówek?
Jak zagospodarować tysiące absolwentów kierunków pedagogicznych wyższych uczelni, którzy już teraz szturmują urzędy pracy w poszukiwaniu zajęcia. Znam Krystynę Szumilas i uważam, że potrafi stawić czoła tym wyzwaniom. Z wykształcenia matematyk, ukończyła jeszcze studia podyplomowe z zakresu informatyki na Uniwersytecie Śląskim. Jest bardzo pracowita, ma nietuzinkowy sposób myślenia. Uważam, że to dobry wybór premiera Donalda Tuska na trudne czasy. Podobnie zresztą jak Adam Zdziebło, żorzanin urodzony w Rybniku, który nadal będzie wiceministrem rozwoju regionalnego, a do tego także senatorem.
Zmiany w przepisach sprawiły, że będzie mógł sprawować stanowisko wiceministra i równocześnie zasiadać w parlamentarnych ławach. To polityk niezwykle pracowity, skuteczny i bardzo oddany swemu regionowi, a ma przecież raptem 37 lat. Dobrze, że mamy takich ludzi w regionie. I że coraz częściej obejmują oni odpowiedzialne stanowiska.
1

Komentarze

  • Eterno Vagabundo Zachęcam wszystkich. 25 listopada 2011 21:25 Jak kto może, Niech im w ich misji dopomoże. Boć sami wonczas mir zdobywamy, Gdy innym pomóc się staramy. Służmy sapiencją, własnym poglądem, By Polski Rząd, był mocnym rządem. Kto zaś narzeka i biadoli, Ten nie wypełnia swojej roli.

Dodaj komentarz