28-letni awanturnik najpierw trafił do policyjnej izby zatrzymań, a następnie do aresztu śledczego. / Policja Wodzisław
28-letni awanturnik najpierw trafił do policyjnej izby zatrzymań, a następnie do aresztu śledczego. / Policja Wodzisław

Wodzisławscy policjanci zatrzymali dwoje furiatów, którzy w różnych częściach miasta i w różnym czasie dali się mocno we znaki różnym ludziom, nie wyłączając najbliższych. 60-letnia nadużywająca alkoholu kobieta znęcała się nad swoim 31-letnim synem. Była również uciążliwa dla sąsiadów.
– W niedzielę wieczorem doszło do kolejnej awantury w mieszkaniu przy ulicy 26 Marca. O zdarzeniu powiadomił sąsiad, który powiedział, że od kilku lat mieszkańcy mają problem z sąsiadką. Pod wpływem alkoholu zakłóca im spokój i wyzywała – informuje podkomisarz Marta Czajkowska, rzecznik prasowa policji w Wodzisławiu. Dodaje, że mundurowi zastali na miejscu kompletnie pijaną kobietę i jej syna. Ten oświadczył, że matka go zwyzywała i groziła mu pobiciem. Takie sytuacje mają miejsce od czterech lat, kiedy to matka dostała wyrok za znęcanie się nad rodziną. Kobieta była wulgarna i agresywna oraz znieważyła policjantów. Nie chciała podać danych osobowych ani okazać dokumentu tożsamości.
– Aby doprowadzić ją do radiowozu, policjanci musieli użyć siły, w tym chwytów obezwładniających. Trafiła do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty. O jej dalszym losie zdecydują prokurator i sąd – zaznacza pani rzecznik.
Do aresztu śledczego na dwa miesiące trafił też 28-latek, który w czwartek w centrum miasta wygrażał nożem pracownicy lombardu przy ulicy Jana Pawła II. Przerażona kobieta zaalarmowała policję. W tym czasie furiat, wymachując nożem, zaatakował przypadkowych taksówkarzy, którzy stali nieopodal lombardu. Mężczyzna został obezwładniony przez stróżów prawa. – Noc spędzona w izbie zatrzymań nie dała mu do myślenia. Swoje niezadowolenie wyładował także na przesłuchującym go funkcjonariuszu. Zachowanie 28-latka było nieobliczalne, odnosił się wulgarnie i agresywnie do policjanta. Groził mu – podkreśla podkomisarz Marta Czajkowska. Furiat może spędzić za kratkami nawet kilka lat.

Komentarze

Dodaj komentarz