Odnalezienie ich grobów nie było proste, trzeba było obdzwonić kilka berlińskich nekropolii. W końcu się udało.
- W tym roku mija 140. rocznica urodzin i 60. rocznica śmierci Carla Ulitzki, dlatego postanowiliśmy odnaleźć miejsce spoczynku tego wielkiego, niestety zapomnianego Górnoślązaka. Udało nam się to dzięki zaangażowaniu naszego kolegi Leo i nieocenionej pomocy pracowników berlińskiego cmentarza, na którym znajduje się grób ks. Ulitzki – mówi Pyjter Langer, lider Ślōnskiej Ferajny. Do Berlina pojechali w czwórkę.
- Udało nam się odnaleźć grób zapomnianego Ślązaka, gdzie mogliśmy oddać należną cześć – dodaje Pyjter.
Przypomnijmy, że Carl Ulitzka urodził się 24 września 1873 w Jernau (dziś Jaroniów - dzielnica Baborowa) w powiecie głubczyckim. Zmarł w Berlinie 12 października 1953, gdzie również został pochowany.
- Ks. Ulitzka jest jedną z najważniejszych postaci sceny politycznej Śląska w XX wieku, mocno związaną również z ideą jego niepodległości. To z jego inicjatywy 9 grudnia 1918 roku została zwołana konferencja kędzierzyńska, mająca określić przyszłość Górnego Śląska w nowych realiach politycznych po I wojnie światowej. Po upadku idei niepodległego Śląska ks. Ulitzka aktywnie działał w nowo powstałej prowincji górnośląskiej, której był faktycznym przywódcą. Był twórcą Katolickiej Partii Ludowej (Katholische Volkspartei) Górnego Śląska, odłamu niemieckiej katolickiej partii Centrum – przedstawiają sylwetkę duchownego i polityka przedstawiciele Ślōnskiej Ferajny.
Wspominają, że nawet w okresie rządów nazistów śląski duchowny opowiadał za równouprawnieniem Ślązaków zarówno niemiecko-, jak i polskojęzycznych.
W parafii św. Mikołaja w Raciborzu, gdzie był proboszczem, głosił kazania w obu językach, za co był krytykowany i kilkakrotnie pobity przez bojówki SA. W lipcu 1939 roku został zmuszony do wyjazdu do Berlina, a w 1944 roku trafił do obozu koncentracyjnego w Dachau. Po zakończeniu wojny jeszcze wrócił do Raciborza, ale niestety pod naciskiem nowej władzy był zmuszony go opuścić.
W Berlinie członkowie ferajny odnaleźli także grób Augusta Scholtisa, powieściopisarza również związanego z ziemią raciborską. Urodził się 7 sierpnia 1901 roku w Bolacicach, pracował u księcia von Lichnowskiego w Krzyżanowicach. W 1926 roku przeniósł się do Berlina już jako pisarz i żurnalista. Jego twórczość była związana z Górnym Śląskiem. Zmarł w 1969 roku i został pochowany na berlińskim cmentarzu Friedhof Heerstraße.
Komentarze