ŻKS ROW: Karuzela transferowa kręci się po cichu

Transfery? Ani słowa na ten temat na razie – zarzeka się prezes klubu Krzysztof Mrozek. I dodaje: – Wszystkich niecierpliwych uspokajam – jesteśmy świadomi wymagań pierwszej ligi. Zbudujemy dobry, gwarantujący emocje skład. Tego możecie być pewni.
Wiadomo już, że w rozgrywkach pierwszoligowych nie będzie obowiązywała średnia KSM, co daje dużo większą swobodę w budowaniu składu, ale i spowoduje podniesienie poziomu nie tylko sportowego, ale i wymagań finansowych zawodników. Nieoficjalnie mówi się, że działacze ŻKS ROW rozmawiają na temat startów w drużynie m.in. z Piotrem Świderskim, Dawidem Stachyrą i Danielem Jeleniewskim. Ten pierwszy ma jednak priorytet związany ze startami w ekstraklasie i dopiero kiedy oferty z najwyższej klasy rozgrywkowej się nie pojawią bądź będą niesatysfakcjonujące, rozważy oferty z pierwszej ligi.
A co z obcokrajowcami? Już na niedawnym Turnieju o Puchar Prezydenta Rybnika można było zauważyć, że blisko rybnickiej drużyny jest Australijczyk Dakota North. A czy rybniczanie faktycznie poszukują zagranicznego lidera wśród zawodników z tegorocznego cyklu GP? Także nieoficjalnie mówi się, że zainteresowanie startami w Rybniku zgłosili m.in. Antonio Lindbaeck i Fredrik Lindgren. Tutaj odpowiedź Krzysztofa Mrozka także jest enigmatyczna...
– Bardzo chcielibyśmy mieć w zespole zawodnika z takim doświadczeniem. Jednak nie przywiązywałbym się do tych nazwisk. Proszę jednocześnie zauważyć, że na razie nie wiadomo do końca, na jakich zasadach będą budowane zespoły w ekstralidze. Od tego zależy dostępność wielu zawodników z krajowej czołówki – wyjaśnia Mrozek.
Prezes ŻKS ROW potwierdza jednak, że w przyszłym roku klub planuje organizację jednej imprezy międzynarodowej z kalendarza FIM. – Rozmowy trwają, sądzę, że niedługo będziemy mogli ogłosić, co to będzie – mówi Mrozek.

2

Komentarze

  • malkontent Może jednak nasi i młodzi??? 31 października 2013 06:50Starych dziadyg już wystarczy!!!! Znów będzie jak za poprzedników: młody rybniczok pojedzie i jak przyjedzie ostatni to już koniec z jazdą...a cudze patałachy....kasiorkę trzepią
  • speedway fan zuzel 30 października 2013 19:01Prezes jeden niemiec tez by pasowal do skladu np Smolinski,Martin juz jezdzil w rybniku, mono sie z nim dogodocie.Pozdrawia.

Dodaj komentarz