Waldemar Socha na imprezie Żory Be Fashion / Ireneusz Stajer
Waldemar Socha na imprezie Żory Be Fashion / Ireneusz Stajer

 

  Na razie Waldemar Socha ma trzech konkurentów do fotela gospodarza miasta. Komu (i czy w ogóle) uda się go pokonać? Zobaczymy!

 

 


Poznaliśmy na razie czterech samorządowców, którzy 16 listopada powalczą o fotel prezydenta Żor. To urzędujący gospodarz magistratu Waldemar Socha, Wojciech Maroszek z PO, doradca obecnego prezydenta (a wcześniej wiceprezydent) Daniel Wawrzyczek z PiS oraz Wojciech Kałuża, obecny wiceprezydent z PO.Czy to już wszyscy kandydaci? Nie wiadomo. Wymieniana wcześniej jako bardzo prawdopodobna kandydatka Weronika Pawlicka-Jaworska (najpoważniejsza konkurentka Sochy w poprzednich wyborach) najpierw postanowiła ubiegać się tylko o mandat radnej z ramienia PO. Potem zrezygnowała i teraz rozmawia z Żorską Samorządnością, choć ta ma już pretendenta do fotela prezydenta w osobie Kałuży.
– Mam jeszcze czas, nie wykluczam kandydowania z innego komitetu wyborczego – zaznacza Weronika Pawlicka-Jaworska, właścicielka autosalonu Euromot. Komitety wyborcze mogą zgłaszać kandydatów do 17 października. Najprawdopodobniej zrobi to Kongres Nowej Prawicy. Adam Pustelnik, prezes oddziału rybnickiego, powiedział nam, że obecnie partia ma dwóch kandydatów na kandydata, w tym jednego bardzo mocnego. To przedsiębiorca, nie związany z polityką i samorządem. Ugrupowanie Żorskie Porozumienie i Waldemar Socha przedstawiło już swoich kandydatów.
– Mamy spotkania w poszczególnych okręgach, a potem zorganizujemy wspólne zebranie i stworzymy program dla całego miasta, który będzie programem kontynuacji – mówił Waldemar Socha. Dodał, że jego cztery kadencje były bardzo dobre wieloma względami, gdyż miasto rozwija się, zakończono najważniejsze inwestycje. Ale do zrobienia jest jeszcze wiele. – Teraz skoncentrujemy się na: edukacji, kulturze, rozrywce czy mieszkalnictwie. Naszym celem jest miasto przyjazne ludziom, takie, w którym będzie żyło się dobrze – stwierdził. Dodał, że do Żor pchają się inwestorzy, w przyszłym roku powstanie kilka kolejnych fabryk, a więc nowe miejsca pracy.
Wojciech Maroszek startował już w wyborach prezydenckich, w 2006 roku przegrał w drugiej turze właśnie z Waldemarem Sochą, uzyskując 42,77 procent głosów. – Żaden inny kandydat przez kilkanaście lat nie był tak blisko pokonania obecnego prezydenta – podkreśla. Jest ekonomistą, prezesem średniej wielkości firmy w Katowicach. Od trzech lat jest radnym, od sześciu przewodniczącym komisji ds. budżetu oraz szefem klubu PO. Dodaje, że PO wiele zrobiła dla mieszkańców dzięki współpracy z byłym wojewodą Zygmuntem Łukaszczykiem oraz senatorem i ministrem Adamem Zdziebłą, dzięki temu Żory skorzystały ze środków unijnych i rządowych. Jako prezydent chciałby doprowadzić do referendum w sprawie fedrunku węgla pod miastem. – To normalne, że po 16 latach na stanowisku człowiek się wypala. Przywiązuje do pewnych ludzi, sposobów działania – podsumowuje pracę obecnego prezydenta.
Daniel Wawrzyczek spotkał się ostatnio z członkami i sympatykami PiS w Katolickim Centrum Edukacji Młodzieży KANA Jako przewodniczący zarządu komitetu terenowego partii przedstawił kompletne listy wyborcze we wszystkich czterech okręgach miasta, na których znalazło się 46 kandydatów na radnych. Wojciech Kałuża, obecny wiceprezydent z ramienia PO, dość niespodziewanie reaktywował po latach z grupą działaczy.... komitet wyborczy Żorska Samorządność, z którego wywodzą się wszyscy niekomunistyczni włodarze Żor. Przypomnijmy, iż swego czasu to on zastąpił na stanowisku wiceprezydenta Jacka Arasima, któremu zarzucił nierealizowanie linii politycznej PO. Teraz sam startuje z komitetu konkurencyjnego, a Arasim blisko współpracuje z Sochą.
 

16 lat stanowisko prezydenta Żor piastuje Waldemar Socha. W 1998 roku został gospodarzem miasta z woli radnych, potem trzy razy z rzędu wygrywał wybory bezpośrednie

 

Komentarze

Dodaj komentarz