Danuta Gajdosz i Mirela Szkatuła z leksykonem / Archiwum
Danuta Gajdosz i Mirela Szkatuła z leksykonem / Archiwum

 

Śpiewając pieśniczki, nasi dziadkowie opowiadali o swoich smutkach i radościach. Śpiewali o swoim życiu.


 

"Mamulko moja", "W tych Łaziskach wszyscy spiom", "Miły Boże, gody idom" – to tylko niektóre utwory zebrane w "Leksykonie Pieśni Śląskiej", który otrzymał niedawno wyróżnienie w konkursie Piękna Wieś Województwa Śląskiego. Książka jest wspólnym dziełem grupy ludzi, którzy postanowili spisać i uporządkować stare, śląskie pieśniczki

 

Pomysł w zespole

Danuta Gajdosz, współautorka leksykonu, a zarazem kierowniczka zespołu śpiewaczego Kalina w Łaziskach (gmina Godów), wspomina, że idea zrodziła się właśnie w zespole, który raz w tygodniu spotyka się na próbach przygotowując się do występu na przeglądach folklorystycznych.

– Panie przynosiły swoje zeszyty, w których mają spisane stare pieśni pochodzące od babć czy mam. Starałyśmy się te pieśni układać tematycznie, pod kątem relacji między dziewczyną a chłopakiem, między rodzicami a córką czy synem – mówi pani Danuta.

Gorzej było z przypominaniem sobie melodii pieśni, nieraz się zdarzało, że każda pamiętała inną. – Odwiedzały starki we wsi lub starsze koleżanki i próbowały melodię odtworzyć. Tak zrodził się pomysł spisania pieśni ze słowami i muzyką. Napisania nut podjęła się Mirela Szkatuła, która była wtedy instruktorem w zespole – wspomina Danuta Gajdosz.

Prace na leksykonem ruszyły, ale zespół nie miał pieniędzy na taką publikację. Z pomocą znów przyszła Mirela Szkatuła, która podpowiedziała, żeby napisać projekt do Morawskich Wrót. Pomysł podchwyciła Danuta Gajdosz, która rzuciła się w wir załatwiania formalności. Do końca nad wszystkim czuwała i sumiennie doprowadziła do końca.

– Zbierając materiał, zaczęłyśmy się spotykać u mnie w domu. Kupiłam dyktafon i nagrywałyśmy pieśni, a nagrania przekazywałam potem Mireli. Odtwarzaliśmy pieśń po pieśni – dodaje kierowniczka zespołu Kalina.

 

Kto pomógł

Za pomoc w przygotowaniu publikacji dziękuję dzisiaj wielu osobom. Nie chce nikogo pominąć. – Dziękuję paniom z zespołu Kalina, dziękuję pani Hani Kubica z Morawskich Wrót, państwu Henryce i Tadeuszowi Szyszka z wydawnictwa, no i oczywiście Mireli Szkatuła, która jest współautorką "Leksykonu Pieśni Śląskiej".

Książka zawiera 168 pieśni z Łazisk i okolic Godowa . Została wydana trzy lata temu, w 240 egzemplarzach. Oprócz Kaliny do współpracy zostały zaproszone także inne zespoły z gminy: Podbuczanki, Ballada, Melodia i Familijo.

Zebrane w leksykonie pieśni są prawdziwymi historiami z życia ludzi w dawnych czasach. Zawierają przekazy smutne i wesołe, opowiadają o tęsknotach, pragnieniach, o miłości i trudach codziennego życia. Powstawały przy pracy na polach, przy młóceniu, szkubaniu pierza, wyrażając wszystko to, co związane było dawnym życiem.

– Teraz mogę spać spokojnie, że chociaż niektóre pieśni zastały ocalone od zapomnienia. A nie ma nic piękniejszego od kultywowania i utrwalenia tradycji naszych przodków – podsumowuje Danuta Gajdosz, Dodaje, że dzisiaj pisze się książki, biografie, a dawniej większość ludzi nie umiejąc pisać ani czytać, po prostu śpiewała.

– Mam nadzieję, że młode pokolenie wróci do tych wspomnień. Tym lepiej, że pieśni te zostały spisane, bo nie rozmyją się i znikną w otchłani zapomnienia. Dzięki temu młodzi ludzie mogą się dowiedzieć, jak nasi dziadowie dbali i jak budowali swoje tradycje związane z tymi śląskimi, pięknymi ziemiami – podkreśla pani Danuta.

 

 

Śląskie pieśni ludowe z okolic Rybnika
Warto wspomnieć, że podobny zbiór pieśni śląskich, tyle że z okolic Rybnika, powstał w Czerwionce-Leszczynach. Jego autorem jest Adam Okun, absolwent Instytutu Pedagogiki Muzycznej Wydziału Pedagogiczno-Artystycznego Uniwersytetu Śląskiego. Badania dokumentacyjne nad śląskimi pieśniami ludowymi rozpoczynał w 1998 roku pod kierunkiem prof. dr hab. Adolfa Dygacza, jako autor monografii folkloru muzycznego Książenic. "Ziemia rybnicka znana jest z wielkiej muzykalności. Tutaj bowiem wyrosły wielkie talenty muzyczne, które zasłynęły nie tylko w kraju, lecz daleko poza granicami. Dlatego zasługuje ona na to, by ukazywać także talenty artystyczne prostych ludzi, będących nosicielami tej kultury" – napisał w recenzji "Śląskich pieśni ludowych z okolic Rybnika" prof. dr hab. Alojzy Kopoczek.
Sam autor na spotkaniu z pieśnią śląską w Czerwionce-Leszczynach (odbyło się pod koniec października) powiedział, że gwarę śląską możemy ocalać między innymi poprzez folklor – wspaniałe śląskie pieśni. – Więc pielęgnujmy je i przekazujmy kolejnym pokoleniom – mówił Adam Okun. Aleksandra Chudzik, wicestarosta powiatu rybnickiego, dodała, że to, co mamy na Śląsku swojego, to na na pewno kultura. – Przede wszystkim ta, która jest nam najbliższa, czyli kultura tej ziemi – dodała.

 

 

 

Komentarze

Dodaj komentarz