Nowe zasady w Śródmieściu już obowiązują. I budzą kontrowersje. Niektórzy mieszkańcy zostali bowiem bez możliwości dojazdu do własnego domu!
Od kilku tygodni obowiązują nowe przepisy regulujące wjazd do Rybnickiej Strefy Śródmiejskiej. I wywołują kontrowersje. Miasto - tak jak zapowiadało - do maksimum ograniczyło ruch samochodowy w tym miejscu. Okazało się, że niektórzy rybniczanie zostali bez możliwości dojazdu do własnego domu! Chodzi o to, że prawo wjazdu do strefy mają tylko mieszkańcy posiadający własną posesję (podwórze). Wjeżdżać mogą również dostawcy towarów w godzinach od 6 do 11. Ale prawa wjazdu zostali już pozbawieni mieszkańcy, strefy, którzy nie posiadają własnego podwórza!
Co na to miasto? - Mieszkańcy, którzy nie mają gdzie zaparkować przy swoich nieruchomościach, mogą korzystać z kilku wyznaczonych parkingów, przy ulicy Skłodowskiej-Curie, Brudnioka, Kościuszki i Kraszewskiego. Do tego trzeba się przyzwyczaić - mówi Adam Fudali, prezydent Rybnika.
Mieszkańcom to się nie podoba. I mnożą wątpliwości. Co będzie, jeśli pod mieszkanie trzeba będzie podjechać np. po chorego? - W takich kryzysowych sytuacjach droga do samochodu zostanie uruchomiona. Tak samo dla wszystkich służb, dla policji czy straży pożarnej. Będzie za to odpowiedzialna straż miejska - mówi Adam Fudali.
Z prozaicznymi historiami typu zakupy czy wyjazd pakowanie samochodu na wakacje może być jednak problem.
- Jak pozwolimy wjechać na 15 minut, to z kwadransa nagle zrobi się 1,5 godziny albo jeszcze więcej. Na pewno nie będziemy wycofywać się z przyjętego rozwiązania, bo to doprowadzi do większego chaosu. Przećwiczyliśmy już chyba wszystkie warianty dotyczące ruchu w strefie śródmiejskiej. Uczymy się tych nowych rozwiązań, co należy zrobić, żeby pomóc mieszkańcom. Nie przyjęliśmy ich po to, żeby prowadzić wojnę z mieszkańcami. Chcemy, żeby deptak był po prostu deptakiem, a wtedy skorzystają na tym wszyscy. Piesi, bo będą mogli spacerować po bezpiecznej przestrzeni, prowadzący działalność gospodarczą. Tam, gdzie są takie deptaki, ruch w placówkach handlowych i usługowych jest większy.
Komentarze