Adam z panią dyrektor / Adrian Karpeta
Adam z panią dyrektor / Adrian Karpeta

 

Cała Polska wzięła udział w olimpiadzie, chociaż uczeń z II LO dzień wcześniej znalazł odpowiedzi w internecie! Mało tego: jego szkoła nie mogła przystąpić do pisania w wyznaczonym terminie!

 
Adam Kucz, uczeń II Liceum Ogólnokształcącego w Rybniku, dzień przed olimpiadą z języka angielskiego w Rybniku znalazł w internecie klucz odpowiedzi! Poinformował swoją nauczycielkę, a ona dyrektorkę. Dyrektor II LO Maria Malinowska powiadomiła organizatora, Wyższą Szkołę Języków Obcych w Poznaniu. Niestety, ta nie odwołała olimpiady! Mało tego, uczniowie rybnickiej szkoły nie mogli przystąpić do olimpiady w wyznaczonym terminie, choć wszystkie inne szkoły w Polsce tak! Uczniowie z Frycza mogli przystąpić do olimpiady dopiero dwa dni później, 19 listopada. Oczywiście z innym zakresem pytań!
– To skandal, nasi uczniowie zostali ukarani za uczciwość! Moim zdaniem cała olimpiada powinna zostać odwołana. Nie wierzę, że inni uczniowie nie dotarli do tych odpowiedzi – uważa dyrektorka Frycza.
Olimpiada, pod patronatem Ministerstwa Edukacji Narodowej, odbywała się w poniedziałek, 17 listopada. Miało do niej przystąpić 40 uczniów z rybnickiego Frycza. – Dzień wcześniej chciałem sprawdzić zestawy z poprzednich lat. Wszedłem na stronę organizatora. W tym samym folderze znalazłem również zestaw z tego roku razem z kluczem odpowiedzi! Nie chciało mi się wierzyć, że to jest naprawdę to. Ale po sprawdzeniu okazało się, że tak. Pierwsza moja reakcja była taka: nie mogę pisać tej olimpiady. Co to byłaby za frajda? Nie o to chodzi w konkursie – opowiada Adam Kucz.
Następnego dnia zaraz z rana powiadomił nauczycielkę. – Spotkaliśmy się w większej grupie. Adaś Kucz mówił po kolei, jakie kroki należy poczynić, żeby dotrzeć do tych odpowiedzi. Zadzwoniliśmy do organizatora konkursu. Pani z Wyższej Szkoły Języków Obcych w Poznaniu stwierdziła, że żadna szkoła nie zgłaszała takiego incydentu. Więc nasz Adaś przez telefon mówił, co należy zrobić, żeby dostać się do tego klucza. Pani ze szkoły z Poznania stwierdziła, że nic jej się nie otwiera. Dziwne, bo na naszych komputerach wszystko się otwierało! Poprosiła o chwilę czasu, żeby przemyśleć sprawę. Za chwilkę oddzwoniła i poinformowała, że u nas zostaje wstrzymany pierwszy etap, a cała Polska pisze olimpiadę. I tak się stało – relacjonuje Maria Malinowska, dyrektorka II LO w Rybniku. 
Uczniowie z Rybnika pisali dwa dni później. Olimpiada, którą pisali uczniowie z Frycza, była dużo łatwiejsza. – Pani z angielskiego powiedziała, że jeszcze nie było tak dobrych wyników – opowiada Adam Kucz. – Jestem dumna z tego, że mam taką uczciwą młodzież. Mogli wymienić się kluczami i napisać na sto punktów – komentuje Maria Malinowska. Dyrektorka szkoły wysłała notatkę służbową z tej sytuacji do kuratorium oświaty. A uczniowie i rodzice powiadomili media. – Jaki mamy morał z tej historii? Uczciwość nie popłaca! Dlaczego uczciwi uczniowie, którzy odkryli przeciek, ponieśli karę? Przecież wszyscy inni w całej Polsce mogli się zapoznać z tym kluczem i napisać test bardzo dobrze. W obecnej dobie nieprawidłowości i włamów hakerów nic nie dziwi, choć czemu ci uczciwi są karani? – oburza się nasz Czytelnik, który poinformował nas o całej sprawie.
Organizatorem olimpiady była Wyższa Szkoła Języków Obcych w Poznaniu. Danuta Trawczyńska, organizatorka olimpiady, powiedziała nam, że przerwanie olimpiady w całej Polsce nie było możliwe. – Telefon, że klucz do olimpiady jest znany, odebrałam o godzinie 8.45. Kilka minut trwała rozmowa. W pierwszej chwili pomyślałam, że rzeczywiście trzeba przerwać olimpiadę. Ale zaraz później uświadomiłam sobie, że przecież piszą 24 tysiące uczniów w blisko 1000 szkół! Jak miałam przerwać?! Przecież nawet informacja w internecie nie dotarłaby do wszystkich. Jedynym sensownym rozwiązaniem było wstrzymanie olimpiady w Rybniku. Zresztą z innych szkół nie miałam takich sygnałów – wyjaśnia Danuta Trawczyńska.
Informatyk WSJO potwierdził, że ktoś włamał się na serwer i zmienił opcje dostępu. Były widoczne ślady włamania. – System działał przez pięć lat i jak dotąd nie mieliśmy żadnych alarmów o kłopotach w jego funkcjonowaniu. Żeby uchronić się w przyszłości od podobnych sytuacji, będziemy pracowali już w oparciu o nowy – zapewniła Danuta Trawczyńska. Dodajmy, że był to pierwszy etap olimpiady. Bycie laureatem, finalistą takiej olimpiady wiąże się ze zdaniem matury na poziomie rozszerzonym na sto procent. Zdobywa się również indeks na dowolnie wybraną uczelnię.

2

Komentarze

  • abc Tak jest z większością konkursów.... 26 listopada 2014 16:28W OLIMPIADACH NAJCZęŚCIEJ wygrywają ci...co wg "oraganizatorów" mają wygrać(z odpowiednich szkół), a niestety nie zawsze najlepsi. BRAWO ZA UCZCIWOŚĆ.
  • Piotr Uczciwośc nie popłaca... 26 listopada 2014 13:53Ma nauczkę. W Polsce trzeba oszukiwać, niech bierze przykład z polityków. Uczciwą pracą dorobi się tylko garbu..

Dodaj komentarz