Jak nam przed chwilą powiedział Andrzej Michalik, prezes Konsorcjum Przedsiębiorstw Robót Górniczych i Budowy Szybów w Mysłowicach, problem został niepotrzebnie rozdmuchany, bo pracownicy firmy wiedzieli o tym, że wypłata opóźni się o jeden dzień. – Problem z wypłatami wynikł nie z naszej winy, po prostu jeden z zamawiających spóźnił się z płatnością. Udało nam się pozyskać środki i wypłaty zostały już przelane na konta dzisiaj o godz. 9.30. Nasi pracownicy otrzymali już też bony świąteczne, a przed świętami dostaną przysługujące im bony za posiłek regeneracyjny – uspokaja prezes Michalik.
Przypomnijmy, że dzisiaj na rannej zmianie do strajku przystąpiło w kopalni Chwałowice 66 górników z PRG. Wspierał ich kopalniany związek Solidarność.
Tymczasem przedstawiciele grupy strajkujących w kopalni Chwałowice dementują informacje podane przez prezesa PRG. Jak usłyszeliśmy, górnicy nie dostali wypłat w pełnej kwocie. Jak nas poinformował Grzegorz Podżorny, rzecznik prasowy Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ Solidarność, rozszerza się strajk w kopalni Chwałowice w Rybniku. Do protestujących od godz. 6 rano kilkudziesięciu górników z Konsorcjum Przedsiębiorstw Robót Górniczych i Budowy Szybów w Mysłowicach, dołączyli ich koledzy z drugiej zmiany. Obecnie protest 700 metrów pod ziemią prowadzi już ponad 100 pracowników przedsiębiorstwa.
– Pierwotną przyczyną spontanicznego strajku pracowników przedsiębiorstwa był brak wypłat na kontach. Powinny były zostać wypłacone do 10 grudnia. Kilka godzin po rozpoczęciu strajku zarządy Kompanii Węglowej i KPRiBSz poinformowały, że pieniądze trafiły na konta z jednodniowym opóźnieniem. Według protestujących nie są to pełne wynagrodzenia i kontynuują strajk – mówi Grzegorz Podżorny.
Jak się przed chwilą dowiedzieliśmy, na kopalnię Chwałowice przyjechał wiceprezes Konsorcjum. – Na razie trudno powiedzieć, kiedy strajk się zakończy – usłyszeliśmy w biurze Solidarności.
Komentarze