Sędzia Katarzyna Foryś odczytuje wyrok. / Ireneusz Stajer
Sędzia Katarzyna Foryś odczytuje wyrok. / Ireneusz Stajer


Prezydent Żor jest winien zarzucanych mu czynów, czyli podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych. Sąd nie miał tu żadnej wątpliwości – ogłosiła sędzia Katarzyna Foryś. Skazała prezydenta na grzywnę w wysokości 100 stawek dziennych po 80 zł, uiszczenie 208,65 zł kosztów sądowych oraz 800 zł opłaty. Taki sam wyrok szef magistratu usłyszał w sądzie pierwszej instancji dwa lala temu. Złożył jednak apelację do Sądu Okręgowego w Gliwicach, który przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Finał już znamy.
Sędzia Foryś zaznaczyła, iż prezydent swoim zachowaniem zrealizował trzykrotnie znamiona przestępstwa. - Działał przy tym w ciągu przestępstw, w podobny sposób, w krótkich odstępach czasu. W chwili popełniania tych czynów był dorosły, poczytalny, nie znajdował się w sytuacji ograniczającej czy uniemożliwiającej zachowania odpowiadające obowiązującemu obowiązkowi prawnemu. Od strony podmiotowej przestępstwa te charakteryzują się umyślnością – mówiła pani sędzia. Dodała, że jest on prezydentem od 1998 roku, posiada wyższe wykształcenie ekonomiczne, więc doskonale orientował się w kwestiach wartości nieruchomości. - Motywem takiego zachowania była wola ukrycia zasobów majątkowych. Sąd uznał, ze stopień szkodliwości społecznej był wielki – mówiła pani sędzia. Okolicznością łagodzącą jest to, że prezydent był dotąd niekarany, a czyny te zostały popełnione już dość dawno. 
Wczorajszy wyrok jest nieprawomocny. Stronom przysługuje w ciągu siedmiu dni prawo złożenia wniosku o sporządzenie uzasadnienia, a następnie w okresie 14 dni apelacji za pośrednictwem sądu pierwszej instancji do Sądu Okręgowego w Gliwicach. Prezydent po ogłoszeniu wyroku szybkim krokiem opuścił salę rozpraw. Jak poinformował nas później, rozważa apelację.

Komentarze

Dodaj komentarz