To dobra wiadomość dla kibiców czarnego sportu, którzy wreszcie zobaczą więcej walki!
Wcześniej słyszeliśmy, że boisko piłkarskie to świętość. Teraz mamy zielone światło na przebudowę toru w sposób, który podniesie jego atrakcyjność i poziom bezpieczeństwa zawodów. Konieczna będzie interwencja w płytę boiska piłkarskiego. Ale te zmiany raz na zawsze zamkną temat przeciągających się zawodów i tworzących się wyrw na wejściach i wyjściach.
– Chcemy doprowadzić tor do stanu sprzed modernizacji z 2013 roku, czyli poszerzyć wyjścia, by by w łuki mogło swobodnie wjechać dwóch czy nawet trzech zawodników naraz. Będą możliwości przeprowadzenia akcji pod bandą stałą bądź też po krawężniku przy wyjściach. Tego w tej chwili nie ma. Zawodnik, który jedzie pierwszy, dyktuje warunki. Jak on klapuje gazem, to wszyscy tak samo muszą to zrobić – mówi Krzysztof Mrozek, prezes rybnickiego klubu żużlowego.
Tor zostanie skrócony. Będzie miał około 330-340 metrów długości (teraz ma 378 m). Poprawi się bezpieczeństwo zawodników, w tej chwili gdy zmierzono prędkość Kacpra Woryny, okazało się, że jechał 110 km/h. Po przebudowie prędkość spadnie do 90-95 km/h. Mniejsza będzie też awaryjność sprzętu. – Im tory są krótsze, jazdy jest mniej, tym silniki dłużej wytrzymują – dodaje Krzysztof Mrozek.
We wtorek w Rybniku gościł Włodzimierz Kowalski, przedstawiciel Głównej Komisji Sportu Żużlowego. – Kąty wejścia, łuki po 1,5 roku użytkowania toru w dotychczasowej formie zostały poddane osądowi. To, co klub proponuje, uważam za możliwe do wykonania. Teraz przygotuję dane wyjściowe do dalszego projektowania – powiedział przedstawiciel GKSŻ.
Inwestorem będzie miasto. – Przedstawiliśmy pełnomocnikowi prezydenta Wojciechowi Studentowi stanowisko Głównej Komisji Sportu Żużlowego w zakresie proponowanych zmian. Zagwarantowaliśmy mu, że te zmiany spowodują, że tor na nowo będzie nadawał się do walki, będą mijanki – powiedział Krzysztof Mrozek.
Klub proponuje termin lipcowy całej inwestycji, ma ona potrwać dwa tygodnie.
Komentarze