Incydent na ulicy Korfantego w Radlinie. / Policja Wodzisław
Incydent na ulicy Korfantego w Radlinie. / Policja Wodzisław

Kamera monitoringu zarejestrowała na ulicy Korfantego bardzo dziwne zdarzenie, które o włos nie zakończyło się tragicznie. – Pieszy wszedł na pasy. To nie spodobało się kierowcy osobowej hondy, choć miał jeszcze spory kawałek do przejścia. Swobodnie wyhamował przed zebrą i zatrąbił na przechodnia. Ten podniósł ręce i stanął naprzeciw auta. Wywiązała się ostra dyskusja. Zdenerwowany szofer zaczął lekko przepychać piechura przodem samochodu. W końcu wyszedł z pojazdu i odepchnął mężczyznę rękoma. Ten z kolei kopnął w karoserię – mówi sierżant sztabowa Joanna Paszenda, oficer prasowa wodzisławskiej policji.
Na podstawie filmu mundurowi zidentyfikowali szofera. 36-latek usłyszał już zarzut spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym. Policjanci zatrzymali mu również prawo jazdy. Naganne jest jednak także zachowanie pieszego. Niewykluczone, iż on również usłyszy zarzut uszkodzenia mienia, gdyż kopnięciem mógł uszkodzić karoserię. W zespole do spraw wykroczeń wodzisławskiej komendy trwają czynności wyjaśniające. Sprawa najprawdopodobniej znajdzie finał w sądzie. – Być może tam „dwóch gniewnych ludzi” będzie dochodziło swoich racji w bardziej kulturalny sposób – mówi pani rzecznik.

1

Komentarze

  • Pieszy & kierowca Naganne? a pani policjantka po pasach nie przechodzi? 11 marca 2015 18:08Z nagrania widać, że facet stoi na pasach, a pseudokierowca go rozjeżdża!!! Obojętnie co się działo, to kierowca zachował się nieodpowiedzialnie. Cała reszta to bzdety... Pani rzecznik martwi się o zderzak?! A pani rzecznik to się czuje bezpiecznie na pasach? Co? Na pasach w Rybniku jest to samo! Podjeżdżam do pasów, to czekam na przechodnia. W sytuacji z nagrania kierowca miał czekać lub spróbować zawrócić, cokolwiek... To nie Carmagedon (taka gra). Uważam, że kierowca powinien iść na badania psychiatryczne. Rozumiem z jego zachowania, że jak mu nie spasuje coś innego, to zachowania są równie skandaliczne! Non stop są wypadki z udziałem pieszych na pasach. Najlepsze są usprawiedliwienia: "wtargnął", "był pijany", "była staruszką"... Jeszcze coś mnie wkurza, można założyć hipotetycznie, że np. pieszy na pasach zostaje potrącany, dostaje szoku i jego działania są niepoczytalne lub mają takie znamiona... właśnie w wyniku tego, że wjeżdża do niego mistrz kierownicy. Brawo i jeszcze jedno ile razy jest tak, że kierowca wjedzie w kałużę - ochlapie przechodnia i potem ucieka... częste zjawisko, kc tutaj reguluje zadośćuczynienie/rekompensatę. Jestem oburzony, że policjantka opisuje sprawę tak dwuznacznie. Pieszy na pasach = ma czuć się bezpiecznie i kropka.

Dodaj komentarz