Po incydencie z zepsutą windą, który mógł kosztować życie dziecka

 

Drzwi były otwarte, ale kabina windy ruszyła. O mało nie zginęła czteroletnia dziewczynka. Sprawę badają i policja, i Rybnicka Spółdzielnia Mieszkaniowa.

 


Jak pisaliśmy kilka dni temu, mało brakowało, a w szybie dźwigu w jednym z bloków przy ulicy Chabrowej w Rybniku zginęłoby dziecko. Prawdopodobnie pracownik naprawiający windę nie zabezpieczył prawidłowo drzwi. W dodatku był kompletnie pijany! Już został zwolniony z pracy, a to nie koniec, bo sprawą zajęła się policja. Własne postępowanie prowadzi Rybnicka Spółdzielnia Mieszkaniowa, do której należy wieżowiec.
Przypomnijmy, że około godziny 16 jeden z mieszkańców wieżowca wracał do domu z czteroletnią córką i chciał wsiąść do windy na parterze. Dziecko nacisnęło guzik i ściągnęło kabinę. Kiedy stanęło na jej progu, kabina nagle ruszyła w górę. Dziewczynka spadła i zawisła na łokciach. Na szczęście ojciec natychmiast chwycił dziecko za nogi i wyciągnął z szybu. Skończyło się potłuczeniami, siniakami i płaczem – informuje rybnicka policja.
 Mundurowi ustalili, że na dziewiątym piętrze bloku trwają prace konserwatorskie windy. Kiedy dotarli do pracownika, wyczuli od niego alkohol. – Okazało się, że ma prawie 2,5 promila w organizmie. Został zatrzymany – mówi nadkomisarz Aleksandra Nowara, rzecznik prasowa rybnickiej policji.  Jak nam powiedział Marek Newe, wiceprezes Rybnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej, konserwator nie jest pracownikiem spółdzielni, ale firmy, która na zlecenie RSM wykonuje konserwację.
– Nie chcemy ferować wyroków, bo relacje co do tego zdarzenia są sprzeczne. Jednak sprawą bezsporną jest, iż mieszkańcy zauważyli na parterze otwarte drzwi do windy i brak kabiny w środku, co stwarzało zagrożenie. Chcemy dokładnie się  dowiedzieć, co się stało, dlatego też wystąpiliśmy do policji o informacje. Z tego, co mi wiadomo, ten pracownik został zwolniony – mówi wiceprezes Newe. Do zdarzenia doszło w dziesięciopiętrowym bloku. Winda zatrzymuje się na parterze, a także na trzecim, szóstym i dziewiątym piętrze.

Komentarze

Dodaj komentarz