35-latka usłyszała policyjne zarzuty. / Policja Żory
35-latka usłyszała policyjne zarzuty. / Policja Żory

35-letnia jastrzębianka powiadomiła mundurowych o gwałcie, którego miał dopuścić się 59-letni żorzanin. Według policji, prawda okazała się inna. Teraz kobiecie grozi do pięciu lat więzienia.

Nawet 5 lat w więzieniu może spędzić 35-latka jastrzębianka, która z mieszkania znajomego w Żorach miała ukraść 9 tysięcy złotych. Kilka dni temu oboje (sprawczyni i pokrzywdzony) trafili jednak razem do policyjnego aresztu. Jak to się stało? - Po spotkaniu w Żorach kobieta zaalarmowała stróżów prawa, że została zgwałcona. Jednocześnie 59-latek złożył doniesienie o kradzieży 9 tysięcy złotych. Śledczy ustalili, że mężczyzna miał przekazać znajomej tysiąc złotych. Kiedy zostawił ją na chwilę samą w pokoju z kopertą pełną pieniędzy, ta ukradła i ukryła gotówkę – informuje aspirant sztabowa Kamila Siedlarz,oficer prasowa policji w Żorach. Oboje trafili na komendę. Mundurowi znaleźli przy kobiecie plik banknotów. Jastrzębianka nie przyznała się do kradzieży. Twierdzi, że miała prawo do tych pieniędzy, wczoraj śledczy przedstawili jej zarzuty. -Zarzutów nie usłyszał natomiast 59-latek, gdyż okazało się, że jego zachowanie nie wyczerpało znamion przestępstwa – podsumowuje pani rzecznik.

Komentarze

Dodaj komentarz