Uczestnicy jesiennych wczasw ze skatem / Archiwum
Uczestnicy jesiennych wczasw ze skatem / Archiwum

 

Turnus tak się udał, że wielu już teraz rezerwowało sobie miejsca na wiosenny pobyt.

 

 

W Dźwirzynie zakończyła się 29. edycja wczasów ze skatem, które organizuje pszowska firma Ania. Ne dość, że wzięło w niej udział wielu graczy, to jeszcze nie brakowało tych z najwyżej półki. Wybrał się nawet mistrz świata z Calpe (Hiszpania) A.D. 2008, czyli Adam Kołodziejczyk (OSP Lędziny), i to z rodziną, czyli żoną Jowitą (dobrą skacistką) i dwójką dzieci Leną i Wojtkiem. Pojechał Władysław Maziarczyk (Strażak Głożyny), mistrz Polski z 2004 i 2010 roku oraz wicemistrz 2012 roku. Był Teodor Ciwis (Fortuna Wyry), mistrz Polski z 1985 roku, Józef Armatys (TKKF Skat Racibórz), mistrz Polski z 2009, a także Bogdan Gawron (Asy Żory), wicemistrz Polski z 2007 roku.

Wyjątkowo silną, bo aż 28-osobową grupę stanowili przedstawiciele naszego regionu (okręg Rybnik i Śląsk Południe), było również pięciu niezrzeszonych i jeden gość z Niemiec. Cała ta ekipa rozegrała w sumie dziewięć turniejów. Cały turnus wygrał Józef Armatys (TKKF Skat Racibórz, 16440 pkt), drugi był Jan Goc (Nadwiślan Góra, okręg tyski, 16055 pkt), trzeci Adam Grolik (Skat Klub Kobiór, okręg tyski, 15932 pkt). A oto miejsca reszty graczy z naszego regionu i niezrzeszonych. Czwarty był Władysław Maziarczyk (S.C. Strażak Głożyny, 15155 pkt), piąty Bogdan Gawron (Asy Żory, 15126 pkt), szósty Bolesław Starosta (LKS Forteca Świerklany, 15072 pkt), siódmy Roman Ośliźlok (Forteca, 15029 pkt).

Dziesiąty był Kazimierz Zdechlik (n/z, 14398 pkt), trzynasty Józef Cegiełka (S.C. Herkules Rydułtowy i organizator turnusu, 13710 pkt), czternasty Jerzy Sobik (LKS Lyski, 13522 pkt), szesnasty Julian Nieroda (Herkules, 13292 pkt), siedemnasty Jan Bukowczan (SKS Czarni Krzyżkowice, 12988 pkt), osiemnasty Krystian Mesjasz (n/z, 12738 pkt), dziewiętnasty Andrzej Szweigstil (Relaks Rzuchów, 12607 pkt), 20. Stanisław Gembalczyk (Forteca, 12397 pkt), 21. Stanisław Krzempek (Forteca, 12244 pkt), 22. Henryk Szindler (KS Marcel Radlin, 12048 pkt), 23. Bolesław Węglorz (Emeryt Kobyla, 11838 pkt), 24. Ryszard Bajer (LKS Lyski, 11599 pkt), 25. Ginter Kolano (TKKF Relaks Wodzisław, 11318 pkt), 26. Jan Bura (KWK 1 Maja Wodzisław, 11318 pkt), 27. Stanisław Lech (KS Górnik Boguszowice, 10909 pkt), 28. Jerzy Syrek (n/z, 9810 pkt), 29. Marian Kasparek (LKS Górki Śląskie, 9795 pkt), 30. Rudolf Ogiełda (n/z, 9631 pkt), 31. Eugeniusz Gałązka (Piast Leszczyny, 8864 pkt), 32. Kazimierz Grzywacz (S.C. Czarni Gorzyce, 7608 pkt), 33. Alojzy Glenc (n/z, 3347 pkt).

Turniej o puchar prezesa okręgu Śląsk Południe wygrał Kazimierz Zdechlik (2370 pkt), drugi był Bogdan Gawron (2176 pkt), trzeci Teodor Ciwis (Fortuna Wyry, 1800 pkt). W turnieju o puchar prezesa Ani triumfowali Bogdan Gawron (3315 pkt), Roman Ośliźlok (3030 pkt) i Władysław Maziarczyk (2992 pkt). Drużynowo najlepiej wypadła ekipa, której barw bronili Jan Goc, Bogdan Gawron i Jerzy Sobik i razem nagrali 44703 pkt. Drugie miejsce zajęli Teodor Ciwis, Józef Armatys i Jan Bukowczan (44170 pkt), a trzecie Adam Kołodziejczyk, Krystian Mesjasz i Julian Nieroda (40637 pkt).

Najlepszy w klasyfikacji generalnej otrzymał puchar i darmowy pobyt na następnym turnusie (w maju przyszłego roku), drugi połowę darmowego pobytu, pięciu nagrody rzeczowe, a trzech jeszcze dyplomy. W turnieju o puchar prezesa Ani dla najlepszego był puchar, dla czterech nagrody rzeczowe, a dla trzech także dyplomy. Zwycięzca turnieju o puchar prezesa okręgu Śląsk Południe wyjechał z okazałym pucharem, a członkowie zwycięskiej drużyny ze statuetkami i nagrodami rzeczowymi. Była jeszcze nagroda (dyplom i statuetka) za granovera (z trzema, za 240 pkt!), którego miał Henryk Szindler.

– Poziom gry był bardzo wysoki, a stawka wyrównana do ostatniej serii. Pogoda dopisała średnio, ale ci, co chcieli, wyjechali opaleni. Na turnusie było około 170 osób, więc gracze mieli dobry doping. Dodam jeszcze, że pani Jowita Kołodziejczyk planowała grać, ale coś tam nie wyszło, a dwoje małych dzieci wymaga jednak opieki. Jest nadzieja, że Wojtek pójdzie w ślady rodziców, bo choć ma dopiero trzy latka, to już już rozróżnia walety. A w maju przyszłego roku jubileuszowy, 30. skat nad morzem. Wielu graczy już teraz rezerwowało sobie miejsca – podsumował Józef Cegiełka.

Komentarze

Dodaj komentarz