MZK obsługuje / Archiwum
MZK obsługuje / Archiwum

 

Rozmowa z Damianem Gałuszką, wiceprzewodniczącym Rady Miasta w Jastrzębiu, przedstawicielem miasta w Międzygminnym Związku Komunikacyjnym


 

Okazuje się, że decyzja o wystąpieniu Jastrzębie z Międzygminnego Związku Komunikacyjnego i ponownym wstąpieniu przyniosło jednak również dobre efekty.

Osiągnęliśmy na przykład bilet za złotówkę, który będzie obowiązywał od 1 listopada. Mieszkańcy Jastrzębia będą jeździli na dystansie do trzech przystanków właśnie za taką symboliczną opłatą. Bilet ulgowy kosztował będzie zaledwie 50 groszy. Gdybyśmy nie zapowiedzieli wystąpienia z MZK, jestem przekonany, że takiego biletu wcale by nie było.

 

Próbowaliście wcześniej takie rozwiązania wywalczyć?

Próbowaliśmy różnych rzeczy, ale na dziś struktury MZK są dosyć mocno skostniałe. Trzeba coś z tym zrobić, w przeciwnym razie związek czeka zapaść, i to pod każdym względem.

 

Co trzeba zrobić?

Gminy, tworzące MZK, muszą ten związek zreformować, popatrzeć na niego wedle potrzeb poszczególnych miejscowości. Jeśli pochylimy się nad potrzebami miast i gmin i zrealizujemy przynajmniej połowę z nich, to ten związek ma szansę przetrwać następne 20 lat. Obecnie związek jest na etapie intensywnej terapii. Niby jest, ale co z nim będzie jutro? Tego nie wiadomo.

 

Jedną z przyczyn podjęcia uchwały o waszym wystąpieniu z MZK była dramatyczna sytuacja Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Jastrzębiu-Zdroju.

PKM przegrało przetarg z firmą Warbus na obsługę linii autobusowych. W tej chwili PKM jest podwykonawcą Warbusa, który świadczy usługi komunikacyjne na terenie Jastrzębia.

 

Jednym z haseł wyborczych prezydent Anny Hetman było wprowadzenie bezpłatnej komunikacji. Czy jest ona w tej sytuacji w ogóle możliwa?

Myślę, że tak, ale nie wszystko od razu. Bardzo dobrze ten temat rozwiązano w Lublinie. Tam co jakiś czas kupowany jest nowy przegubowy autobus elektryczny. Takim elektrycznym autobusem obsługiwana jest bezpłatna linia. Taki ekologiczny autobus może jeździć np. po starym mieście. Miasto ma już kilka takich bezpłatnych linii. Myślę, że w Jastrzębiu-Zdroju można to podobnie przeprowadzić. Bezpłatną komunikację można realizować etapami, na przykład rozpocząć od linii osiedle Przyjaźń – Zdrój – Szpital Górniczy – Urząd Miasta. Poza tym uważam, że bezpłatna komunikacja może być wprowadzona, ale niekoniecznie dla wszystkich. Zwolnijmy na przykład z opłat młodzież do lat 19, to też w pewnym sensie ratuje budżet rodziców.

 

Rozmawiał: Adrian Karpeta

 

Szef PKM zrezygnował z funkcji
Jan Bendkowski, prezes Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej Jastrzębie podał się do dymisji. Jak wynika z informacji przekazanej z Międzygminnego Związku Komunikacyjnego podjął taką decyzję zaraz po tym, jak otrzymał pismo z MZK wyrażające dezaprobatę wobec jego poczynań.
– Notorycznie, co kilkanaście dni, pan Bendkowski atakował Międzygminny Związek Komunikacyjny i personalnie moją osobę. Robił to publicznie na sesjach Rady Miasta w Jastrzębiu-Zdroju i nie tylko tam. Przez dłuższy czas zarząd MZK nie podejmował żadnych kroków w nadziei na uspokojenie sytuacji. Oczekiwaliśmy, że prezes PKM zrozumie, iż konfrontacja nie jest dobrym rozwiązaniem, przede wszystkim dla tej firmy. Niestety ataki na MZK nie ustały, o czym mogliśmy się przekonać na ostatniej sesji rady miasta , gdzie ważyły się losy komunikacji autobusowej w Jastrzębiu i okolicznych miejscowościach. Ostatecznie poinformowaliśmy pana Bendkowskiego, że straciliśmy do niego zaufanie – mówi Daniel Wawrzyczek, przewodniczący zarządu MZK, na temat rezygnacji ze stanowiska szefa PKM Jastrzębie
Dodaje, że od kilkunastu lat pracuje na kierowniczych stanowiskach w samorządzie i przypuszcza, że w podobnej sytuacji wójt, burmistrz czy prezydent odwołałby natychmiast szefa jednostki gminnej. W najbliższym czasie MZK ma podać nazwisko nowego szefa PKM. Kandydat już jest. – Jesteśmy po wstępnych rozmowach. Jest to osoba z branży, z odpowiednimi uprawnieniami – mówi Daniel Wawrzyczek. Niestety, nie udało nam się skontaktować z prezesem Janem Bendkowskim. Jak usłyszeliśmy w biurze PKM, jest on obecnie na urlopie.
PKM powstało w 1976 roku, było oddziałem Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Katowicach. Od 1993 roku funkcjonuje jako spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, której udziały są własnością Międzygminnego Związku Komunikacyjnego. Tworzy go obecnie 10 gmin. W gronie założycieli było ich 9. W najlepszych czasach, czyli w pierwszej połowie lat 90., związek zrzeszał aż 19 gmin. (izis)

 

 

Komentarze

Dodaj komentarz