Psy Wojny, legenda śląskiego i polskiego punku, świętują 30-lecie. Z tej okazji zaprosiły wszystkich przyjaciół na specjalny koncert, który zorganizowano w sobotę w Miasteczku Westernowym.
Sprzedano 600 biletów, do tego były zaproszenia dla specjalnych gości. Stodoła, gdzie grały zespoły, pękała w szwach. Otwarte były jednak wszystkie inne atrakcje miasteczka, sporo gości w przerwach bawiło się np. w saloonie.
Falon, lider Psów Wojny, na urodzinowy koncert zaprosił legendy polskiej sceny punkowej. Grały więc kapele Defekt Muzgó, Sedes, KSU i Farben Lehre. Były załogi z regionu, m.in. Bulbulators, I.V.C. z Kuźni Raciborskiej, The Thinners z Wodzisławia. Oczywiście największym wydarzeniem był koncert Psów Wojny. Falon wyszedł na scenę w białej, upiornej masce i czapce Mikołaja i zaśpiewał „We Wish You a Merry Christmas and f... New Year”. Jubilaci zagrali swoje największe przeboje ze „Szpanerem” na czele.
- Ja mam już 48 lat, mam kapelę, która ma 30 lat. Oglądając serial „Czterdziestolatek”, nigdy nie myślałem, że dożyję 40 lat. Ale przetrwaliśmy jakoś te wszystkie wzloty i upadki. Na pewno pomogli mi ci wszyscy ludzie, którzy przeszli przez Psy Wojny. Było różnie, spieraliśmy się, kłóciliśmy się, rozstawaliśmy się i wracaliśmy do siebie, jak w dobrym małżeństwie – mówił nam po koncercie Falon.
Wśród publiczności byłi m.in. byli muzycy Psów. - Dziękuję, że jesteście – mówił Falon. Wspominał też tych, którzy odeszli na zawsze, przede wszystkim Grzegorza „Normana” Borowczyka.
Impreza trwała do późnych godzin nocnych. Taki Defekt Mózgu wychodził na scenę około godziny 23. - Niektórzy obstawiali zakłady, czy dotrwam do swojego koncertu, a ja dzisiaj tylko wodę mineralną piję – mówił Siwy, wokalista Defektu. Życzył Psom wszystkiego najlepszego. - Znamy się bardzo długo, super chłopaki, super przyjaciele. Falon zawsze daje radę, chyba nie mają źle – dodawał.
Dodajmy jeszcze, że obecnie Psy Wojny grają w składzie: Tomasz „Falon” Jaworski – wokal, Bogdan „Elvis” Cudzich - gitara solowa,Wojciech „Baki” Bakota - gitara prowadząca, Roman „Romasz” Podolec – gitara basowa i Grzegorz Wrzodak – perkusja.
Komentarze