Trzej pierwsi zakonnicy z Panewnik, z prawej brat Ubald Miera / Archiwum
Trzej pierwsi zakonnicy z Panewnik, z prawej brat Ubald Miera / Archiwum

 

Wielu z nas zachwycało się franciszkańską stajenką w Panewnikach. Mało kto jednak wie, że projektantem i budowniczym pierwszego żłóbka był brat Ubald Miera z Grabowni!

 

Od ponad wieku najpiękniejszy na Śląsku żłóbek bożonarodzeniowy podziwiać można w kościele pw. Św. Ludwika Króla i Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny przy klasztorze franciszkańskim w Panewnikach. Dziś już mało kto wie, że współzałożycielem klasztoru, jednym z budowniczych kościoła oraz projektantem i konstruktorem pierwszego żłóbka był brat Ubald Miera (1877-1916) pochodzący z Grabowni, obecnie jednej z dzielnic Rybnika.

 

Wpływ pielgrzymek

 

Brat Ubald Miera urodził się 29 grudnia 1877 roku w wielodzietnej rodzinie rzemieślniczo-rolniczej. Jego ojciec Mateusz i matka Marianna z domu Filec wychowali czterech synów i cztery córki. Wszystkie dzieci ochrzczono w kościele parafialnym pw. Matki Boskiej Bolesnej w Rybniku. Brat Ubald otrzymał na chrzcie imię Karol. Każde z rodzeństwa chodziło do niemieckiej Szkoły Ludowej w Golejowie, jednocześnie dorastający synowie pod okiem ojca uczyli się ciesielki i stolarki, tradycyjnych zawodów przechodzących w tej rodzinie z pokolenia na pokolenie. Również Karol wyuczył się tego trudnego rzemiosła, które w przyszłości odegrało w jego życiu ważną rolę.

Chłopiec kilka razy uczestniczył w długich pieszych pielgrzymkach na Górę Świętej Anny i bardzo przeżywał pobyt na niezwykłym wzgórzu. Fascynacja pobożnością franciszkanów, bo to oni opiekują się sanktuarium, i przybywających tu tłumów okazała się na tyle silna, że zaowocowała postanowieniem poświęcenia się służbie Bogu i dozgonnego przywdziania brązowego habitu. Idąc za głosem serca w listopadzie 1899 roku 22-letni Karol Miera złożył podanie do Prowincji św. Jadwigi Zakonu Braci Mniejszych we Wrocławiu-Karłowicach z prośbą o przyjęcie do wspólnoty. Po roku oczekiwania w niepewności otrzymał radosną wiadomość, że podanie rozpatrzono pozytywnie i może się zgłosić do klasztoru na Górze Świętej Anny.

 

W klasztorze

 

Pożegnał rodzinę i z błogosławieństwem księdza Edwarda Bolika (proboszcz rybnicki 1861-1899) opuścił rodzinne strony. 19 stycznia 1901 roku (po wstępnym nowicjacie) przyjęty został do Trzeciego Zakonu i tego samego dnia, podczas uroczystych obłóczyn i przyznaniu prawa noszenia habitu, Karol Miera przyjął imię zakonne Ubald. 24 stycznia 1902 roku odbyła się jego profesja w Trzecim Zakonie, czyli dobrowolne i publiczne złożenie ślubów zakonnych. Obłóczyny i profesja brata Ubalda nakładały się w czasie z gwałtownym rozwojem przemysłu na Górnym Śląsku i ogromnym napływem pracowników z ościennych prowincji państwa pruskiego.

Przybysze tak jak pracy potrzebowali też opieki duchowej, której miejscowi duszpasterze nie byli w stanie zapewnić ze względu na niewystarczające zasoby personalne. Do pomocy zaproszono więc zakonników, zwłaszcza dobrze tu już znanych i lubianych franciszkanów. Okazało się jednak, że i ta pomoc była niewystarczająca, dlatego też hierarchowie tutejszego Kościoła lokalnego zadecydowali o sprowadzeniu franciszkanów z pozwoleniem stałego osiedlenia. Prowincjat Braci Mniejszych we Wrocławiu-Karłowicach z radością przyjął tę propozycję i na siedzibę przyszłej wspólnoty zakonnej wybrał małą wioskę Panewniki, oddaloną od kościoła parafialnego w Mikołowie o 8 km.

 

Przenosiny

 

Na początku grudnia 1902 roku z Góry Świętej Anny przybyli do Panewnik dwaj pierwsi bracia franciszkanie: Tacjan Hante i Ubald Miera. Zakupiony wcześniej budynek z życzliwą pomocą mieszkańców zaadaptowali na tymczasowy klasztor oraz urządzili w nim obszerną kaplicę na 300 wiernych. Po niespełna trzech tygodniach, 22 grudnia 1902 roku, do skromnego konwentu uroczyście wprowadzili się pierwsi zakonnicy. Pośród nich żył, modlił się i pracował brat Ubald Miera, któremu przełożeni powierzyli kierowanie stolarnią. Po trzech latach, dzień przed wigilią Bożego Narodzenia 1905 roku, brat Ubald Miera przyjęty został do Pierwszego Zakonu. Rok później miała miejsce jego uroczysta profesja czasowa, co oznaczało złożenie dalszych ślubów zakonnych.

Brat Ubald Miera na stale wpisał się w karty historii panewnickiego klasztoru tym, że z wielkim rozmachem zbudował pierwszy bożonarodzeniowy żłóbek w kościele pw. Św. Ludwika Króla i Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Zapoczątkował to dzieło już w roku konsekracji świątyni, której 19 lipca 1908 roku dokonał biskup wrocławski ksiądz kardynał Georg von Kopp (1837-1914) w obecności około stu tysięcy wiernych. Brat Ubald osobiście zaprojektował i wykonał wszystkie elementy, połączył je w całość, by za przykładem swego mistrza św. Franciszka oddać cześć Bożej Dziecinie.

 

Początek tradycji

 

Nie przypuszczał chyba wówczas, że tworzy podwaliny pod tradycję, która rozsławi kościół i klasztor w Panewnikach nie tylko w regionie śląskim, ale daleko poza jego granicami. Od czasu powstania tego pierwszego żłóbka co roku w okresie Bożego Narodzenia przybywają tutaj tysiące ludzi, by uklęknąć przed Bożą Dzieciną leżącą w bydlęcym żłobie w otoczeniu scenerii betlejemskiej widzianej oczyma artystów projektantów. Z biegiem lat stajenka sukcesywnie była przez franciszkanów upiększana i rozbudowywana, by stać się największym i najpiękniejszym tego typu obiektem nie tylko w Polsce.

Okres służby brata Ubalda Miery w Panewnikach to nieprzerwana modlitwa powiązana z ciężką pracą fizyczną. W latach 1905-1908 trwały intensywne prace przy budowie klasztoru oraz kościoła, przy których odgrywał on kluczową rolę przy wszelkich robotach ciesielskich i stolarskich. Następnie realizował plany osiedlenia współbraci w Borkach Wielkich koło Olesna, gdzie został przeniesiony jako doświadczony już organizator nowej placówki zakonnej. Wszystkie zadania, jakie mu powierzano i jakich się podejmował, obrazują nam człowieka pobożnego, sumiennego i pracowitego o szerokich horyzontach intelektualnych i artystycznych.

 

Śluby i wojna

 

Zgodnie z wymogami ścisłej procedury zakonnej klauzuli dopiero po czterech latach od złożenia ślubów związanych z przyjęciem do Pierwszego Zakonu brat Ubald Miera doczekał się profesji wieczystej. Śluby te, już dozgonne, od których nic nie mogło go już zwolnic, uroczyście złożył 28 marca 1910 roku. A kiedy wybuchła pierwsza wojna światowa (1914-1918), klasztor w Panewnikach opustoszał. Ustały pielgrzymki, nie było odpustów, zanikło radosne życie duszpasterskie, zakonnicy z obawą wyczekiwali mających nastąpić wydarzeń. Tysiące młodych Ślązaków wcielono w szeregi armii niemieckiej. Wojna nie oszczędzała nikogo, wkrótce do wojska powołano czterech ojców i pięciu braciszków z klasztoru panewnickiego.

Ojcom powierzono posługę kapelanów, braci wcielono do służby liniowej w charakterze sanitariuszy. Niestety, trzech braci zakonnych oddało życie na polu walki, niosąc pomoc rannym żołnierzom. Pośród nich był również brat Ubald Miera, który zginął 28 sierpnia 1916 roku we Francji. W jego aktach dotyczących życia zakonnego odnotowano: "Wstąpił do zakonu jako wyuczony stolarz. Należał do zespołu stolarskiego, który był zaangażowany przy wystroju klasztoru Panewniki i Borki Wielkie. Należał do tych współbraci, którzy posłusznie i wiernie wypełniali swoje obowiązki. Mając 39 lat, oddał swoje życie na froncie. Dane mu było tylko 15 lat służyć Bogu w Zakonie św. Franciszka. Niech Pan darzy go wiecznym pokojem!"

 

 

15 lat brat Ubald Miera spędził w zgromadzeniu Fanciszkanów. Zginął w czasie pierwszej wojny, niosąc pomoc rannym żołnierzom, mając 39 lat

 

 

 

 

Historia franciszkanów na Śląsku
Aby zrozumieć wybór trudnej drogi życiowej Karola Miery, wspomnieć pokrótce musimy historię Zakonu Braci Mniejszych (Ordo Fratrum Minorum) na ziemi śląskiej. Pierwsi franciszkanie pojawili się na terenach Polski już 10 lat po śmierci założyciela swojego zgromadzenia, czyli św. Franciszka z Asyżu (1182-1226). W 1258 roku założyli klasztor w Bytomiu, który dwa razy był kasowany – w XVI wieku po opanowaniu miasta przez protestantów i po raz drugi dekretem z 10 października 1810 roku o sekularyzacji dóbr kościelnych wydanym przez władze pruskie. Po tej drugiej kasacji do Bytomia zakonnicy powrócili dopiero w 1954 roku.
Drugim miejscem, które sobie upodobali, jest Góra Świętej Anny, zwana też Górą Chełmską, gdzie bracia w brązowych habitach przybyli w 1656 roku na zaproszenie pana tych ziem Melchiora Ferdynanda Gaschina (1581-1665). Od tego czasu niezliczone pokolenia wciąż pielgrzymują do tego kultowego miejsca, poświęconego św. Annie, jej córce Maryi i wnukowi Jezusowi. To ciche i rozmodlone miejsce fascynuje ludzi, napełnia łaskami, pobudza tęsknotę za Bogiem, do którego za pośrednictwem św. Anny Samotrzeciej w przeróżnych intencjach zwracają się mnisi wraz z rzeszami pobożnych pątników.
Również i tutaj w 1810 roku mury klasztorne opustoszały w myśl pruskiej dyrektywy sekularyzacyjnej i musiało upłynąć całe pół wieku, zanim franciszkanie ponownie mogli tam powrócić. Drugie wygnanie zakonników miało miejsce w okresie tzw. kulturkampfu (1871-1878), na mocy ustawy pruskiej z 3 maja 1875 roku. W ostatni dzień lipca tego roku bracia opuścili klasztor na furmankach i dopiero po 12 latach uchwałą rządową z 6 sierpnia 1887 roku zezwolono im na powrót. Po ich powrocie z drugiego wygnania na nowo odżył ruch pątniczy. Dzień po dniu z wszystkich zakątków Śląska ciągnęły w kierunku sanktuarium procesje rozmodlonego ludu. Tradycja pielgrzymek przetrwała do dziś.

 

 

Komentarze

Dodaj komentarz