Wodzisław: Szaleńczy pościg ulicami miasta

Do zdarzenia doszło w środę, około godziny 20.10, na ulicy Radlińskiej. Patrol ruchu drogowego zauważył samochód marki VW Golf, którego kierujący wykonał manewr wyprzedzania innego pojazdu na przejściu dla pieszych. Do akcji ruszyli policjanci. Używając sygnałów dźwiękowych i świetlnych próbowali zatrzymać samochód.
Kierująca jednak ani myślał o poddaniu się kontroli. Policyjny pościg trwał ulicami Matuszczyka, XXX-lecia, Leszka i Radlińską. Kierowca golfa podczas ucieczki wielokrotnie łamał przepisy ruchu drogowego nie stosując się do znaków, zmuszając innych kierujących do zjeżdżania z drogi i gwałtownego hamowania. Stwarzał realne zagrożenia dla innych kierujących jak i dla pieszych. Na ulicy Radlińskiej „mistrz kierownicy” omal nie zderzył się z drugim radiowozem, który zajechał mu drogę. Szaleńczy rajd zakończył się dopiero na osiedlu XXX-lecia, gdy kierowca wjechał w jedną ze ślepych uliczek. Wysiadł wówczas z pojazdu i próbował zbiec pieszo.
Został jednak przez mundurowych szybko złapany i obezwładniony. Okazało się, iż miał kilka powodów by chcieć uniknąć konfrontacji ze stróżami prawa. Przede wszystkim był pijany. Badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wykazało u niego ponad promil. Mężczyzna nie posiadał również prawa jazdy, posiadał natomiast obowiązujący go do maja 2016 roku sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Golf, którym się poruszał nie był poddawany badaniu technicznemu od 2010 roku, właściciel nie opłacił także obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej.
Wkrótce 41-letni mieszkaniec Turzy Śląskiej odpowie za swoje nieodpowiedzialne zachowanie przed sądem. Grozi mu kara nawet pięciu lat więzienia, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów oraz obowiązek wpłaty co najmniej 10 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Będzie się musiał liczyć również ze surowymi konsekwencjami finansowymi wynikającymi z braku ubezpieczenia oc.
 

Galeria

Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz