Prezes Warbusa zapewniał podczas prezentacji, że wszyscy nowi kierowcy przejdą szkolenie w takich autobusach / MZK/Rafał Jabloński
Prezes Warbusa zapewniał podczas prezentacji, że wszyscy nowi kierowcy przejdą szkolenie w takich autobusach / MZK/Rafał Jabloński

 

  Nie wiadomo, jakie są powody, jednak faktem jest, że członkowie załogi sceptycznie podchodzą do oferty warszawskiego przewoźnika

 

Od kwietnia warszawska firma Warbus przejmie połowę zadań z zakresu obsługi linii komunikacyjnych na terenie Jastrzębia-Zdroju. Do tej pory zainteresowanie pracą u nowego przewoźnika wyraziło 29 kierowców. Mniej niż połowa to obecni pracownicy PKM. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku przetarg na obsługę linii autobusowych na terenie Jastrzębia-Zdroju wygrał Warbus. W praktyce zadania te wykonuje jastrzębski PKM. Tak będzie do końca marca. Po upływie pierwszego kwartału połowę zadań przejmie przedsiębiorstwo z Warszawy. – W tej sytuacji reorganizacja pracy i zatrudnienia jest konieczna – mówi Stanisław Słowiński, prezes PKM.

Decyzje nie są łatwe. Już wiadomo, że umowa z 11 kierowcami zatrudnionymi na czas określony nie zostanie przedłużona. Ponadto do rozwiązania stosunku pracy wytypowano kolejnych 18 osób i niewykluczone, że liczba ta się zwiększy. Możliwe są również redukcje w zapleczu technicznym, a także reorganizacja pracy w administracji. – Nie mamy wyjścia. Musimy dostosować się do nowych warunków i podjąć trudne decyzje, by PKM mógł przetrwać – podkreśla prezes Słowiński.

Firma Warbus jest gotowa zatrudnić wszystkich kierowców odchodzących z PKM, jednak oni sami do oferty podchodzą sceptycznie. – Do tej pory podpisaliśmy umowy z 21 kierowcami. Efektem rozmów prowadzonych 11 stycznia w powiatowym urzędzie pracy jest przygotowywanie kolejnych ośmiu umów. Obecnie możemy liczyć na 29 kierowców. Niestety tylko 11 to pracownicy jastrzębskiego PKM – wylicza Kazimierz Kulig, prezes zarządu Warbusa. Szef warszawskiej firmy powtarza, że jest gotowy zatrudnić chętnych na warunkach nie gorszych od tych obowiązujących obecnie w PKM.

Brakuje jednak kilkunastu chętnych. Jeśli nabór będzie szedł opornie, nowy pracodawca zwróci się także do tych, którzy nie są kierowcami autobusów. – Zaproponujemy swoistą pożyczkę. Opłacimy kurs nauki jazdy, który dzisiaj kosztuje około ośmiu tysięcy zł, a pracownik zwracałby na przykład po 200 zł miesięcznie ze swoich zarobków. Uważam, że to uczciwa propozycja – mówi Kazimierz Kulig, prezes firmy Warbus.

Nabór zakończy się w marcu. Chętni do pracy za kierownicą mogą się zgłaszać w czwartki w godzinach od 10 do 14 w biurze firmy Warbus na terenie PKM przy ulicy Przemysłowej 1 w Jastrzębiu-Zdroju. Na zainteresowanych czeka Piotr Wietrzny, dyrektor Oddziału Jastrzębie Warbus Sp. z o.o. W lutym biuro ma być otwarte już kilka razy w tygodniu.

Skąd sceptyczne nastawienie załogi PKM? Prezes Stanisław Słowiński uważa, że przyczyn może być kilka. – Może chcą wykorzystać trzymiesięczny okres wypowiedzenia i uznali, że maja jeszcze czas. A może rozważają oferty pracy w innych firmach na naszym terenie? Trudno na to pytanie jednoznacznie odpowiedzieć – mówi. Tymczasem nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że pracownicy znaleźli w internecie niezbyt pochlebne opinie na temat nowego pracodawcy i stąd też może wynikać ich sceptycyzm. Stanowczo się temu sprzeciwia się Kazimierz Kulig, prezes Warbusa. Jego zdaniem powód jest inny.

– Potwierdzam, że pracownicy PKM są sceptycznie nastawieni, ale są dwa aspekty tej sprawy. Po pierwsze część z nich chce maksymalni wykorzystać przysługujące im prawa wynikające z wypowiedzenia pracy w poprzedniej firmie. Po drugie: wszystkie te rozsiewane plotki są nieprawdą. Nasza firma działa od 2002 roku, zatrudnia ponad 150 osób, osiąga roczne przychody rzędu 25 mln zł rocznie. Obsługujemy takie miasta jak Gdańsk, Elbląg, Oborniki, Nową Sól. Liczymy się na rynku, wygrywamy przetargi – wymienia prezes Kulig.

Dodaje, że kierowcy są rzetelnie informowani na temat warunków pracy w Warbusie. – W siedzibie PKM wiszą wydruki z wyliczeniami stawek, projektem umowy, a także zasadami wynagrodzenia. Żeby uspokoić jastrzębskich kierowców, odbyliśmy także kilka spotkań – dodaje Kazimierz Kulig. Warbus planuje zatrudnić w Jastrzębiu od 40 do 48 kierowców i zakupić w sumie 40 nowych autobusów.

Komentarze

Dodaj komentarz