Henryk Postawka, nauczyciel języków obcych w Rybniku, regionalista / archiwum
Henryk Postawka, nauczyciel języków obcych w Rybniku, regionalista / archiwum

Z Bogunic pochodzi Henryk Postawka, nauczyciel języków obcych, miłośnik Śląska, jego historii i przyrody, niezmordowany obrońca starych rudzkich dębów. Z właściwym sobie zapałem zainicjował obchody 700 - lecia swojej rodzinnej miejscowości. Ta niepozorna, schowana w lesie wioska, licząca około 770 mieszkańców, ma bardzo ciekawą historię, w której bije serce dawnego Śląska. A tę historię można poznać przede wszystkim rozmawiając z ludźmi.
- Bogunice są na wskroś śląskie, co można dostrzec w normalnym obyciu i codziennych kontaktach z ludźmi, do których mogłem dotrzeć rozmawiając z nimi wyłącznie po śląsku. To największy błąd dziennikarzy, którzy szukają ciekawych informacji o naszym regionie, a zwracają się do ludzi po polsku, czyli po pańsku. Mowa śląska to serce tego ludu, jak to padoł kandyś Alojzy Lysko - mówi Henryk Postawka. Dodaje, że pierwsza wzmianka o Bogunicach pochodzi z 19 lipca 1316 roku, tak więc w tym roku przypada równo 700 lat.

 

A oto wolne tłumaczenie z łaciny wspomnianego dokumentu z dnia 19 lipca 1316 roku w sprawie nadania połowy wsi Bogunice córkom - przyszłym zakonnicom klasztoru dominikanek w Raciborzu przez rycerza Hymrama.
"Za radą przyjaciół rycerz Hymram z Hirszonowic (Jeleniowic) oddał do klasztoru żeńskiego w Raciborzu swoje dwie córki pozbawione opieki matki - za ich zgodą. Wynika, z tego, że matka córek oddanych do klasztoru nie żyła wówczas. Córkom swym przekazał osadę Bogunice (Bogunitz) w kasztelani raciborskiej; zrzekł się równocześnie w obecności księcia raciborskiego Leszka praw do tej wsi. Córki Hymrama we wspomnianej wyżej osadzie mogły sobie wybudować na własny koszt 2 stawy rybne; profity z nich na swoje własne potrzeby miały prawo zatrzymać w przyszłości. Po ich śmierci miały przypaść owe stawy oraz połowa wsi klasztorowi. W imieniu swojego syna, zwanego Otto, przyrzekł że ten odtąd siostrom zakonnym w ich posiadaniu nie będzie przeszkadzał". Fragment pochodzi  z Codex Diplomaticus Silesiac.
Dodatkowo powyższy dokument zauważa, że wspominana wieś Bogunice została podzielona na dwie równorzędne części drogą publiczną zwaną tutaj po łacinie strata publica. Prowadzi ona od Raciborza do klasztoru w Rudach. - Dla zapewnienia równowagi w każdej z obu części ma powstać tylko jedna karczma zaś w drugiej, górnej części tylko jeden młyn. W żadnej połowie wsi na szkodę drugiej nie mógł być zbudowany drugi młyn lub druga karczma - cytuje dokument Henryk Postawka. Dodaje, że karczmy już nie ma, ale do dzisiaj zachował się młyn z 1864 roku z figurką Jezusa Starośliwego (czyli Frasobliwego). Zachowały się też dwie stare pieczęcie Bogunic. Starsza przedstawia siongorza, czyli drwala, który ścinał drzewo w lesie. Do podobnych można zaliczyć wyrazy określające stare zawody, takie jak kosztorz czy bargiel. Samo zaś słowo "starośliwy" pochodzi od śląskiego "starać się", czyli martwić się o kogoś.


Tymczasem w Bogunicach zawiązał się już komitet obchodów 700 lat miejscowości (1316 - 2016). - W jego skład wchodzą członkowie rady sołeckiej, sołtys, przedstawiciele miejscowej jednostki OSP Bogunice (założonej w 1912 roku) z prezesem Michałem Osadzinem, sołtys Małgorzatą Jureczko, przewodniczącym Józefem Porwołem, radnym Grzegorzem Szulikiem. O przygotowaniach powiadomieni zostali przedstawiciele gminy Lyski - mówi Henryk Postawka.
Sporo ciekawostek o Bogunicach można też znaleźć na profilu miejscowości, na portalu społecznościowym facebook.


Henryk Postawka: - Bogunice są na wskroś śląskie, co można dostrzec w normalnym obyciu i codziennych kontaktach z ludźmi, do których mogłem dotrzeć rozmawiając z nimi wyłącznie po śląsku.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz