Ile sześciolatkw z Rybnika pjdzie do szkoły, a ile do przedszkola? / Dominik Gajda
Ile sześciolatkw z Rybnika pjdzie do szkoły, a ile do przedszkola? / Dominik Gajda

 

Władze miasta dokładają starań, aby do pierwszej klasy poszło jak najwięcej sześciolatków. Argumenty to wyprawka wartości około 200 złotych, darmowe zajęcia z logopedą czy gimnastyka korekcyjna – w razie potrzeby.

 

 

Rybnik przygotował wyprawkę dla sześciolatka. Każdy sześciolatek, którego rodzice wyślą do pierwszej klasy, dostanie tytę, ale nie ze słodyczami, tylko z wszystkimi potrzebnymi przyborami: zeszytami, blokami, papierami kolorowymi, plasteliną, długopisami, cienkopisami, kredkami, farbkami, workiem na obuwie z logo miasta itp. Nie będzie tylko okładek i piórników. Bo każde dziecko ma swojego ulubionego bohatera, którego zechce mieć na przykład na okładce. Wartość takiej wyprawki wyniesie około 200 złotych.

Nie jest to jedyna pomoc, na jaką będą mogli liczyć rodzice. – Zapewnimy dzieciom opiekę w takim samym wymiarze czasu jak w przedszkolu. Świetlice będą otwarte w zależności od potrzeb, od wczesnych godzin rannych, w niektórych placówkach nawet od 6.30, do późnego popołudnia. W przypadku dziecka przebywającego w przedszkolu dziesięć godzin rodzice płacą za pięć godzin, pobyt w świetlicy nie będzie kosztował nic W okresie ferii świątecznych szkoły będą miały dyżury – mówi wiceprezydent Wojciech Świerkosz.

Od września sześciolatki w pierwszych klasach będą objęte darmowym ubezpieczeniem od następstw nieszczęśliwych wypadków. Rodzic, który pośle sześciolatka do szkoły, będzie miał bezpłatny dostęp do logopedy. Logopedzi będą zatrudnieni w podstawówkach. We wrześniu, we współpracy z MOSiR-em, przeprowadzone zostaną badania przesiewowe wad postawy sześcioletnich uczniów. Dzieci, u których zostaną stwierdzone nieprawidłowości, będą kierowane na gimnastykę korekcyjną, uruchomioną w podstawówkach. Będą też badania w kierunku otyłości.

– Chcemy w ten sposób zachęcić rodziców, aby nie bali się podjąć decyzji dotyczących przyszłości swoich dzieci. Jesteśmy bogatsi o doświadczenia sześciu lat. Dzieci sześcioletnie po raz pierwszy pojawiły się w szkole podstawowej właśnie sześć lat temu. Szkoła podstawowa jest dla sześciolatka miejscem przyjaznym, dziecko ma tu szansę na rozwój i może wspaniale wystartować w przyszłość. Wiemy, że rodzice obawiają się, mają wątpliwości, zastanawiają się, czy warto, często nie śpią po nocach, analizują. Chcemy te wątpliwości rozwiać. Wyniki egzaminu szóstoklasistów są lepsze w grupach dzieci, które rozpoczęły naukę w wieku sześciu lat – mówi Wojciech Świerkosz.

liczba

1500 – tyle sześciolatków jest w Rybniku. Na razie nikt nie wie, ile z nich od września pójdzie do szkoły, a ile do przedszkola

 

Sześciolatki sobie radzą

Mirela Krakowczyk, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 7 w Orzepowicach
Dzieci, które mają w tym roku sześć lat, były przez nas przygotowywane do szkoły i one do tej szkoły powinny pójść. Jeżeli zostaną w przedszkolu, ich rozwój zostanie zahamowany. Dzieci są ambitne, mają pęd do nauki, a ich umysł jest chłonny. Gdyby to one miały wybrać, to myślę, że w większości chciałyby pójść do szkoły. Wybór należy do rodziców. My, jako nauczyciele, możemy kompetentnie im podpowiadać.

Beata Mielczarek, dyrektor Szkoły Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi nr 34
W przypadku dzieci sześcioletnich nie ma żadnych problemów, jeżeli chodzi o osiąganie sukcesów edukacyjnych. One są bardzo chętne do udziału we wszelakich konkursach czy niesienia pomocy kolegom z klas integracyjnych. Zapraszam rodziców do szkoły, aby przyszli i zobaczyli, jak wyglądają zajęcia.

Lucjan Rugor, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 20 w Gotartowicach
Obserwowaliśmy przez sześć lat, jak radzą sobie sześciolatki w naszej szkole. Nie było żadnych sygnałów, żeby którykolwiek z rodziców żałował decyzji o wcześniejszym posłaniu dziecka do szkoły. Dziś pierwszy rocznik sześciolatków jest w pierwszej klasie gimnazjum. Wiem, że doskonale sobie dają radę na tym etapie edukacji.

 

1

Komentarze

  • anonim Sześciolatki w szkole 07 marca 2016 07:48Dyrektorzy w swoich komentarzach piszą tylko o plusach posłania sześciolatków do szkoły, a nawet słowem nie wspominają o minusach takiej decyzji. Uczciwość nakazywałaby przedstawienie obu stron medalu. Nie podważam ich opinii, że plusów może być więcej, ale zawsze jest ta druga strona medalu.

Dodaj komentarz