Nikola Bednorz z creczką / Archiwum
Nikola Bednorz z creczką / Archiwum

 

 Dotychczas macierzyńskie otrzymywały jedynie kobiety, które przed zajściem w ciążę pracowały, obecnie świadczenie rozszerzono praktycznie na wszystkie młode matki. Podpowiadamy, jak z niego skorzystać.

 

Od początku roku w życie weszły zmiany w zasiłkach macierzyńskich. Dotychczas z tego świadczenia mogły korzystać jedynie osoby opłacające składki, czyli pracujące na podstawie umowy o pracę lub te, które składki płaciły dobrowolnie. Od początku roku młodzi rodzice mogą ubiegać się o tzw. świadczenie rodzicielskie, które przysługuje osobom bezrobotnym, pracującym w ramach umowy o dzieło, jak również studentom. Dotyczy to także samotnych matek czy samotnych ojców. Świadczenie rodzicielskie wynosi tysiąc złotych i wypłacane jest przez rok, od momentu urodzenia dziecka. W wypadku urodzenia bliźniaków czy większej liczby dzieci wypłata świadczenia jest wydłużana o kilka tygodni.

W Rybniku wypłatami świadczenia rodzicielskiego zajmuje się ośrodek pomocy społecznej. – Aby uzyskać świadczenie, należy złożyć wniosek albo bezpośrednio u nas, albo za pomocą portalu empatia na stronie ministerstwa – tłumaczy Michał Zorychta z działu świadczeń rodzinnych OPS. Rodzic nowo narodzonego dziecka, który chce się ubiegać o przyznanie świadczenia rodzinnego, musi złożyć wniosek w terminie do trzech miesięcy od przyjścia na świat pociechy. Jeśli nie zdąży, świadczenie będzie wypłacane, aczkolwiek od momentu złożenia wniosku, a nie od momentu urodzenia dziecka.

O to wsparcie mogą ubiegać się także rodzice, których pociechy urodziły się przed 1 stycznia, w ich przypadku jednak będzie ono wypłacane jedynie do momentu ukończenia przez maleństwo pierwszego roku życia. W takiej sytuacji jest m.in. Nikola Bednorz z Rybnika. – W 2014 roku zakończyłam własną działalność, potem zaszłam w ciążę. Córkę urodziłam w lipcu 2015 roku, świadczenie rodzicielskie przysługuje mi więc przez prawie siedem miesięcy. W lipcu dostanę pomniejszoną kwotę, gdyż Pola urodziła się 25 lipca – tłumaczy Nikola Bednorz, która prócz maleńkiej Poli ma już starszą córeczkę. To sześcioletnia Sara. Mama dziewczynek uważa, że wprowadzenie świadczenia rodzicielskiego to bardzo dobre rozwiązanie.

– Wiadomo, że wydatki przy małym dziecku są bardzo duże, jednak 1000 zł w zupełności wystarcza na potrzeby noworodka, a nawet jeszcze coś zostaje. Po roku, kiedy świadczenie się kończy, jeśli zajdzie taka potrzeba, kobieta może wrócić do pracy, a maluszka oddać pod opiekę babci czy do żłobka – dodaje Nikola Bednorz. Młoda mama chwali także działanie urzędu. – Samo załatwienie formalności zajęło około pięciu minut, decyzję dostałam chyba już po dwóch tygodniach, a pierwszą wypłatę już na koniec stycznia – mówi Nikola Bednorz.

Kwota 1000 zł jest stała bez względu na sytuację materialną rodziny. – Osoba, która chce się ubiegać o wypłatę świadczenia rodzicielskiego, nie musi być zarejestrowana w urzędzie pracy. Jeśli natomiast pobiera zasiłek dla bezrobotnych, to my wypłacamy różnicę pomiędzy tym zasiłkiem a kwotą 1000 zł – tłumaczy Michał Zorychta. Świadczenie rodzicielskie wliczane jest do dochodu, więc jeśli ktoś pobiera inne zasiłki, musi się liczyć z możliwością ich utracenia.

Dodajmy, że wraz z nowym świadczeniem w życie weszły także zmiany w zasiłku macierzyńskim wypłacanym osobom pracującym. Osoby, które pracowały np. w niepełnym wymiarze godzin i które z tego tytułu powinny otrzymywać niższe zasiłki macierzyńskie, mogą liczyć na wyrównanie świadczenia. – Gdy kwota zasiłku macierzyńskiego, pomniejszona o zaliczkę na podatek dochodowy od osób fizycznych, wynosi miesięcznie mniej niż 1000 zł, to podnosi się go do tej sumy. Jest to tzw. podwyższenie zasiłku macierzyńskiego dla osób ubezpieczonych – tłumaczy Beata Kopczyńska, rzecznik prasowa rybnickiego oddziału ZUS.

Wprowadzenie nowego świadczenia jest jednym z pomysłów starej ekipy rządzącej na poprawę sytuacji demograficznej w kraju. – Takie świadczenie na pewno nikogo nie zachęci do posiadania dziecka. 1000 zł otrzymuje się tylko przez rok, a przecież dziecko trzeba utrzymywać dużo dłużej. Bez wątpienia jednak jest to duże wsparcie dla rodziny – mówi młoda mama.

Komentarze

Dodaj komentarz