EDK rok temu. Modlitwa przy jednej ze stacji / Archiwum
EDK rok temu. Modlitwa przy jednej ze stacji / Archiwum

 

40-kilometrowa trasa, pokonywana nocą i w samotności ma być okazją do rozważań i zmierzenia się z własnymi myślami. Do tych, którzy podejmują wyzwanie, dołączyć może każdy.

 

Już po raz drugi w naszym regionie dziesiątki osób wyruszą na trasy Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. To propozycja Kościoła na przygotowanie się do nadchodzących świąt wielkanocnych. Akcja odbywa się tej samej nocy, w tym roku będzie to najbliższy piątek, czyli 18 marca, w wielu miejscowościach Polski. Uczestnicy EDK pokonują trasę w ciemnościach, dysponując mapą z zaznaczoną trasą i rozważaniami dotyczącymi poszczególnych stacji drogi Męki Pańskiej. Jednym z głównych założeń idei jest przejście drogi samotnie lub w niewielkiej grupie, skupienie się na rozważaniach i nieprzegadanie tego czasu.

– Bardzo ważna jest dobra intencja. Jeśli mamy co przemyśleć w trakcie drogi, to ma to sens. Potraktowanie tego jako wycieczki czy jako sprawdzenie swoich sił to tak trochę mijanie się z celem. Stad też założenie, aby iść w samotności. To nie jest pielgrzymka, na którą idziemy grupą z radosnymi śpiewami i w wesołej atmosferze. Mamy pobyć przez tę chwilę z samym sobą – tłumaczy Jacek Rożek, lider rybnickiej trasy. Na stronie internetowej umożliwiającej zapisy znajduje się aż 177 tras, jakimi pójdą tegoroczni uczestnicy EDK. Najkrótsze z nich mają 30 kilometrów, najdłuższa, wytyczona w Rzeszowie, liczy natomiast 100 kilometrów.

Dystans zdecydowanej większości tras Ekstremalnej Drogi Krzyżowej oscyluje w okolicach 40-50 kilometrów. W naszym regionie osoby, które chcą podjąć wyzwanie, mają do wyboru trasę w Rybniku, Żorach lub Gliwicach. Trasa rybnickiej EDK w około 70 proc. prowadzi przez tereny leśne, zakłada przejście z Rud do Rybnika przez Ochojec, Golejów, Wielopole, Paruszowiec, okolice Zalewu Rybnickiego, Chwałęcice i Stodoły. Żorska EDK zaczyna się i kończy w kościele śś. Apostołów Filipa i Jakuba. Większość trasy przebiega drogami utwardzonymi, ale na odcinku około16 kilometrów uczestnicy poruszają się duktami leśnymi i polnymi, na których należy spodziewać się piasku, błota i kamieni.

W Rybniku przemarsz EDK odbędzie się po raz drugi, w Żorach po raz pierwszy. Obydwie trasy liczą 40 kilometrów, co szczególnie dla niewprawionych piechurów może okazać się naprawdę ekstremalnym wyzwaniem. – Na przygotowanie fizyczne jest już za późno. W kwestii sprzętu warunkiem koniecznym jest założenie dobrych, sprawdzonych butów. Jeśli będzie sucho, mogą być to buty do biegania, jeśli natomiast pojawi się deszcz, to lepiej sprawdzi się obuwie trekingowe. Konieczna jest także latarka, najlepiej czołówka, dzięki której mamy wolne ręce. Przydać może się też zapasowy komplet baterii. Ubranie oczywiście w zależności od pogody, ale lepiej mieć coś ciepłego – mówi Jacek Rożek.

Na drogę bez wątpienia przyda się też kanapka czy batonik, jak również termos z ciepłą herbatą, jednak warto pamiętać, że w długiej trasie każdy kilogram, który trzeba nieść, może sprawiać kłopot. Każdy uczestnik trasy w dowolnym momencie może zrezygnować. Zapisy na EDK prowadzone są poprzez stronę internetową www.edk.org.pl. Tam też można znaleźć szczegółowe opisy tras, mapy i rozważania. Dodajmy jeszcze, że w ubiegłym roku rybnicką trasę EDK przeszło 239 osób.

Komentarze

Dodaj komentarz