Prokuratura sprawdza, czy doszło do narażenia dwóch pacjentów szpitala psychiatrycznego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Jak nas poinformował Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, postępowanie ruszyło 17 marca i składa się z trzech wątków. Pierwszy dotyczy narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu wskutek zmiany stosowanej dotychczas farmakoterapii. W tym przypadku chodzi o byłego pacjenta Krystiana B, który spędził w tym szpitalu osiem lat. Sąd Najwyższy go uniewinnił, teraz mężczyzna walczy o swoje prawa. W jego sprawie prokuraturę powiadomił pełnomocnik.
– Drugi wątek związany jest z pacjentem Andrzejem D., który został przewieziony z Rybnika do innego szpitala, gdzie z końcem listopada ubiegłego roku zmarł. W jego przypadku zawiadomienie złożył rzecznik praw pacjenta – mówi prokurator Tomasz Ozimek. Jest jeszcze jeden wątek, związany ze Stanisławem B., również byłym pacjentem. – Tu prokuratura sprawdzi, czy pozbawienie wolności nastąpiło w następstwie przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków sądu i prokuratury – dodaje Tomasz Ozimek. Chodzi o to, czy istniały podstawy do zatrzymania Stanisława B. w 2013 roku, kiedy w związku ze zmianą przepisów czyn, za który go skazano, był już nie przestępstwem, a wykroczeniem.
18 marca na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Częstochowie policja zabezpieczyła na potrzeby śledztwa dokumentację szpitalną dotyczącą pacjentów. Zaplanowano także przesłuchania pierwszych świadków. Warto wspomnieć, że sprawę przekazała częstochowskiej placówce Prokuratura Okręgowa (obecnie Regionalna) w Katowicach, aby uniknąć zarzutu o stronniczość. W odpowiedzi na nasze pytanie dotyczące śledztwa Anna Wilczak, rzecznik prasowa Państwowego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku, przekazała nam komentarz dyrekcji.
– W szpitalu psychiatrycznym nie stosowało się i nie stosuje nieuzasadnionego aplikowania leków. Potwierdziły to postępowania prowadzone przez okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej Śląskiej Izby Lekarskiej. W trakcie prowadzonych kontroli nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości w zakresie farmakoterapii stosowanych u pacjentów, których dotyczy zapytanie – mówi Andrzej Krawczyk, dyrektor szpitala psychiatrycznego w Rybniku. Dodaje, że media wykazują duże zainteresowanie sprawami byłych pacjentów placówki, a bardzo często poruszają wątki, które już wcześniej pojawiały się w różnych doniesieniach.
Przypomnijmy, że w ostatnim czasie o rybnickim psychiatryku było głośno w mediach ogólnopolskich – trzech pacjentów opuszczało mury w blasku fleszy. – Jesteśmy na wstępnym etapie postępowania w wielowątkowej sprawie dotyczącej byłych pacjentów rybnickiego szpitala. Dwie, w tym jedna z mojego zawiadomienia, toczą się w Częstochowie, zaś jedną złożyłem w Rybniku wraz z wnioskiem o przeniesienie jej do innej prokuratury – powiedział nam mecenas Piotr Wojtaszak, pełnomocnik byłych pacjentów psychiatryka.
Komentarze