Zdesperowani mieszkańcy skrzykneli się, przyjechała telewizja / Dominik Gajda
Zdesperowani mieszkańcy skrzykneli się, przyjechała telewizja / Dominik Gajda

 

W blokach Rybnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej wymieniono windy na nowe. Nie działają poprawnie. Kilka dni temu w jednej utknęła kobieta w zaawansowanej ciąży!

 

W piątek w windzie w wieżowcu przy ulicy Chabrowej utknęła kobieta w ósmym miesiącu ciąży z siedmioletnią córką! Sierżant Malwina Hliwa i aspirant Dariusz Zając z wydziału ruchu drogowego rybnickiej komendy, po siłowym otwarciu drzwi windy, pomogli wyjść matce i dziecku. Wszystko działo się około godziny 9. Dyżurny w komendzie odebrał telefon od przerażonej kobiety, która przekazała, że utknęła w windzie razem ze swoją siedmioletnią córką. Powiedziała, że jest w zaawansowanej ciąży, bardzo źle się czuje. Do bloku przy ulicy Chabrowej natychmiast przyjechali policjanci. Okazało się, że winda się zacięła i utknęła na wysokości szóstego piętra.

Policjanci schodami wbiegli na piętro i przez drzwi windy nawiązali kontakt z dzieckiem. Dziewczynka przekazała, że mama siedzi na podłodze i bardzo źle się czuje. Policjanci siłą otworzyli drzwi. Kobieta siedziała na podłodze, w rogu windy. Była bardzo osłabiona. Policjanci pomogli im wyjść z windy, udzielili niezbędnej pomocy i wezwali pogotowie ratunkowe, które zabrało kobietę do szpitala. Siedmioletnia dziewczynka trafiła pod opiekę dyrektora szkoły, ponieważ matka odprowadzała ją na zajęcia. Dyżurny w komendzie powiadomił także ojca. Policjanci ustalili, że kobieta wraz z dzieckiem przebywała w windzie około godziny. Zanim wezwała policję, dzwoniła do pogotowia dźwigowego.

Problemy z windami trwają od kilku miesięcy. W bloku na Nowinach mieszka też Elżbieta Piotrowska, szefowa stowarzyszenia Oligos, matka niepełnosprawnej córki. – Dzisiaj moja córka miała kolejny ciężki atak padaczki po tym, jak słyszała krzyk zrozpaczonej matki chłopca, który stracił przytomność, a winda była nieczynna, co uniemożliwiało wyniesienie go na noszach! Moja Kasia nie umie zasnąć, cały czas płacze, że ma dość takiego życia na wózku. Kiedyś wieczorem przed zaśnięciem zawsze planowałyśmy dzień, były rozmowy... Dzisiaj wszystko jest podporządkowane funkcjonowaniu windy! Straciłam kontakt z córką – mówiła w piątek, 22 kwietnia, pani Elżbieta.

W niedzielę zrozpaczeni mieszkańcy skrzyknęli się. Przyjechała telewizja. Byli lokatorzy, przedstawiciele Rybnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej i właściciel firmy, która montowała nowe windy. – Staramy się rozwiązywać na bieżąco problemy. Chciałbym natomiast podkreślić, że decyzję o zamontowaniu wind w budynkach podjął wcześniejszy zarząd, który zakończył swoją kadencję – mówił Marek Newe, zastępca prezesa RSM. Nowych wind jest 31. Spółdzielnia twierdzi, że "tylko pozornie" są to nowoczesne urządzenia. To są tzw. składaki, które nie zostały zweryfikowane pod kątem niezawodności czy poziomu technicznego.

– Zarząd spółdzielni zbiera w tej chwili wszystkie dowody świadczące o tym, że elementy i podzespoły zamontowane w tych windach były wadliwe i nie powinny być zamontowane. Zleciliśmy w tym celu ekspertyzę w laboratorium Urzędu Dozoru Technicznego. Nie mamy jeszcze ich rezultatów, ale ma zweryfikować, czy zostały użyte wadliwe elementy – mówił Marek Newe. RSM twierdzi, że obecnie problem jest z czterema urządzeniami. Zmieniła firmę, która zajmie się konserwacją.

1

Komentarze

  • UMGA BUMGA UMGA BUMGA 12 maja 2021 13:18UMGA BUMGA UMGA BUMGA

Dodaj komentarz