Marta Fox  i inni goście czasie spotkania / Iza Salamon
Marta Fox i inni goście czasie spotkania / Iza Salamon

 

Sama Marta Fox przyjechała do Marklowic na promocję debiutanckiego tomiku wierszy gimnazjalistki Ani Olszewskiej.

 

 

"Mów do mnie tymi słowami/Mów do mnie cichymi szeptami/Mów do mnie, żeby nie zgasł ten płomień/Mów, żeby wytrzymać ten ogień" – pisze Anna Olszewska w swoim wierszu "Twoje słowa, mój cel", który znalazł się w świeżo wydanym tomiku "Pod deszczem słów". W Gimnazjum im. profesor Moniki Gruchmanowej w Marklowicach odbyło się niezwykłe spotkanie autorskie, na którym młodziutka poetka przywitała wielu znakomitych gości, a wśród nich znaną pisarkę i poetkę Martę Fox, grafika Janusza A. Stobińskiego, Grażynę Bukowską-Drobek z Wydawnictwa Horyzonty, a także przedstawicieli szkoły, urzędu gminy, swoich rodziców Aleksandrę i Andrzeja Olszewskich i rodzinę.

– Pisanie to rodzaj samotności. Pisząc, jesteśmy sami ze swoimi myślami. Jeśli ktoś pisze do szuflady, obawia się krytyki. Kto drukuje swoje utwory, ten wystawia się na ciosy – powiedziała Marta Fox. Wspomniała, że pierwsze wiersze Ani Olszewskiej czytała podczas kędzierzyńskiego konkursu poetyckiego, ponieważ zasiadała w jury. Już wtedy dostrzegła ich niezwykłą dojrzałość i świeżość. – Ania jest bardzo wrażliwą dziewczynką, ma niesamowity wyostrzony zmysł obserwacji, pisze poezję i prozę z życia wziętą. Jeśli pójdzie dalej tą drogą, czeka ją sporo pracy. Nic się jednak nie stanie, jeśli wybierze inny zawód. Ja przez 22 lata uczyłam polskiego, dopiero jako dojrzała kobieta zaczęłam pisać – mówiła Marta Fox.

W rozmowie z nami dodała, że z rodzicami Ani utrzymuje przyjacielskie kontakty, które też się zaczęły od rozmów o literaturze. – Mama Ani jest moją czytelniczką. Po przeczytaniu książki "Święta Rito od Rzeczy Niemożliwych" napisała do mnie piękny list. Potem przyjechała na spotkania autorskie i tak to się potoczyło – wspominała pisarka i poetka. Ania Olszewska natomiast odpowiadała na pytania swoich kolegów i koleżanek z sali. Opowiadała o sobie, o swojej twórczości, o pierwszym wierszu, który napisała, mając dziesięć lat. – Róbcie to, co lubicie. Piszcie, tańczcie, malujcie i nie przejmujcie się krytyką – stwierdziła.

Za swój debiut literacki zebrała wiele pochwał. – Kiedy pierwszy raz przeczytałam wiersz Ani, myślałam, że to plagiat. Dopiero kiedy wzięłam jej zeszyt do sprawdzenia, zauważyłam luźne karteczki z notatkami. Dzisiaj już wiem, że dwadzieścia lat czekałam na takiego ucznia – mówiła na spotkaniu Halina Winkler, dyrektor Gimnazjum w Marklowicach.

Niezwykła uczennica
Ania Olszewska ma 16 lat, jako wyróżniająca się uczennica otrzymała półroczne stypendium ufundowane przez profesora Bohdana Gruchmana. Niewykluczone, że w czasie wakacji tomik jej poezji będzie można kupić w rybnickich księgarniach.

 

 

Komentarze

Dodaj komentarz