Pasjonaci warzenia piwa z Rybnika / Archiwum
Pasjonaci warzenia piwa z Rybnika / Archiwum

 

Piwo warzą dziś również pasjonaci. Niektórzy sprowadzają urządzenia aż z Chin. A w Żorach i Rybniku można już kupić jasne z pianką o swojskiej nazwie SariOz.

 

Warzenie piwa staje się pasją. Jak grzyby po deszczu powstają małe browary. Ich specjalnością jest niewielka produkcja złocistego z pianką – według starych i współczesnych receptur. Obecnie obchodzimy pięciolecie wyprodukowania pierwszego takiego piwa kraju, a był to Atak Chmielu. Tymczasem w Świętochłowickim Browarze Rzemieślniczym Reden troje przyjaciół z Rybnika uwarzyło niedawno swój premierowy produkt American India Pale (AIPA), z dodatkiem chińskiej herbaty Lapsang Souchong o wędzonym aromacie.

 

Zaczęli w domu

 

Po premierach w katowickiej Kontynuacji, rybnickim Geszynku, pszczyńskim Sztamerze i wodzisławskim Z Innej Beczki zdobył on bardzo dobre recenzje. – Nie spoczęliśmy jednak na laurach i już fermentuje nasze następne piwo. Po nim będą kolejne, którymi mamy nadzieję dotrzeć do jak największej grupy smakoszy piwa kraftowego, czyli wyprodukowanego w browarze rzemieślniczym – tłumaczą rybniczanie, założyciele kontraktowego Browaru Brewera. Leszek Gaszka, Artur Jeżewski i Bernadeta Ogrodowska od lat fascynują się historią i procesem produkcji piwa. Z początku warzyli w domu.

– Dziś jesteśmy pierwszym browarem kontraktowym z Rybnika, który powstał w drugiej połowie 2015 roku. Lubimy piwa wyraziste w smaku, dlatego z pasją rozwijamy naszą wiedzę i zdolności browarnicze, by warzyć jak najlepsze trunki – mówią. Jak opowiadają, cała historia zaczęła się około czterech lat temu wraz z piwną rewolucją. W Polsce zainaugurowało ją domowe warzenie z dostępnych na rynku surowców. – W jednej warce (cykl produkcyjny) uzyskiwaliśmy 20 litrów i żadna porcja nie była nieudana. Wraz ze zdobywaniem doświadczenia narodziła się myśl, by przejść na warzenie zawodowe – opowiada Bernadeta.

 

Piwowarzy z pasji

 

Nie da się ukryć, że tak zwana piwna rewolucja opanowała cały kraj – powstaje coraz więcej wyspecjalizowanych sklepów, piwiarni lejących tylko starannie wyselekcjonowane gatunki czy niewielkich browarów, idących na jakość". Co warto dodać, piwowarstwo trafiło dość szybko pod strzechy – coraz więcej osób, i to reprezentujących różne zawody, stara się warzyć piwo własnoręcznie.

Bernadeta jest z wykształcenia technikiem technologii odzieży, pracowała w sklepie odzieżowym jako doradca i w biurze. Artur obsługuje sterowane cyfrowo obrabiarki CNC, wytłaczając nimi części do maszyn. Leszek jest jubilerem. Wszyscy troje przyjaźnią się od lat. Oprócz pasji piwowarskiej interesują się muzyką, jeżdżą na koncerty różnych wykonawców. – Zimą najlepsze są portery, a latem bardzo lubię piwa pszeniczne, dobre dla ochłody. Myślę tu np. o kwaśnym Berliner Weisse – podsumowuje Bernadeta.

 

Interes od żartu

 

W Żorach-Kleszczowie swój browar tworzy znany przedsiębiorca Zdzisław Osiński. Aktualnie z Chin statkiem do Hamburga płynie aparatura do produkcji. Następnie wyruszy samochodami do Żor.– Zamierzam wytwarzać piwa na recepturach chińskich i czeskich – mówi Zdzisław Osiński. Dodaje, że zabiega również o zakup nieczynnego historycznego browaru w Stanisławowie na dawnych kresach Rzeczpospolitej, a dziś na Ukrainie. Oznacza to, że przywróci do życia stare, przedwojenne marki.

Od niedawna w Żorach też można kupić piwo typu amerykańskiego IPA SariOz, o smaku chmielowym z nutką cytrusowo-kwiatową. – Początek dał mu... żart primaaprilisowy. Jeden z portali poinformował, że wyjdzie piwo, które w nazwie będzie miało Sari, czyli Żory po łacinie, oraz Oz, a to z kolei jest pierwszy człon nazwy mojego pubu. Niedawno jednak zadzwonili do mnie chłopcy z jastrzębskiego browaru JAP (wynajmują urządzenie w boguszowickim Minibrowarze Tragarz), którzy zdecydowali się je produkować – zaznacza Radosław Góra, właściciel Ozi Pubu w Żorach. Pierwsze 300 butelek rozeszło się w mig. A kolejna partia trafiła także do Rybnika.

 

Browar rzemieślniczy

 

Rewolucja zaczęła się w Stanach Zjednoczonych, gdzie oznaką zmiany był wzrost znaczenia piwowarstwa domowego i małych browarów przy spadku zainteresowania ofertą wielkich koncernów. Dzięki temu zaczęło powstawać wiele nowych gatunków piwa, a część dawnych wróciła. Przy okazji wyhodowano nowe odmiany chmielu i generalnie przestano obawiać się eksperymentowania. A dziś nowe trendy mamy i w Polsce, stąd i u nas popularne stały się browary rzemieślnicze (ang. craft brewery), w których urzędują pasjonaci.

Źródło:

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019397,title,Piwna-rewolucja-w-Polsce-multi-tapy-male-browary-i-domowi-piwowarzy,wid,17439654,wiadomosc.html?ticaid=116df7

 

Komentarze

Dodaj komentarz