Zapaśnik Denis Kudla pochodzi z dzielnicy Markowice. Zwycięstwo fetował z polską flagą i napisem Racibórz. Tą samą, która w Atlancie przyniosła szczęście Ryszardowi Wolnemu.
Po zdobyciu olimpijskiego brązowego medalu szczęśliwy Denis Kudla ruszył w tan z niemiecką flagą, po chwili jednak wziął z trybuny biało-czerwoną z napisem Racibórz. To był niesamowity i niespodziewany widok. Opromieniony czterema zwycięstwami w turnieju zapaśnik klasyczny urodził się w Wigilię Bożego Narodzenia 1994 roku w Raciborzu. Gdy miał kilka lat, Kudlowie wyjechali do Niemiec. Szkoda, że zapaśnik nie reprezentuje dziś Polski, ale tak potoczyły się losy chłopaka z Markowic.
Laur po remisie
W Rio de Janeiro walczył z pasją i szczęśliwie, zdobył brązowy medal w kategorii do 85 kilogramów. Decydującą walkę z Węgrem Viktorem Lorinczem zremisował 3:3, lecz krążek zawisł na piersiach Niemca z polskimi korzeniami, bo to jemu sędziowie przyznali ostatni punkt w pojedynku. Tak mówią przepisy. Ktoś podał mu niemiecką flagę i Kudla wykonał z nią rundkę honorową wokół maty. Zaraz jednak ruszył w stronę trybuny, skąd zabrał wspomnianą, biało-czerwoną z napisem Racibórz. Ponoć Niemcy nie byli z tego zadowoleni.
– Polską flagę wręczyłem przed igrzyskami ojcu Denisa, Stanisławowi, który odwiedził rodzinny Racibórz. Jesteśmy kolegami. Powiedziałem mu, że jeśli chłopak zdobędzie medal, to nie może zapomnieć o naszym mieście. I tak się stało – mówi Grzegorz Kolasa z zarządu Miejskiego Klubu Zapaśniczego Unia. Dodajmy, iż ta sama flaga przyniosła szczęście innemu raciborzaninowi, Ryszardowi Wolnemu. Pan Grzegorz wręczył ją przyszłemu mistrzowi olimpijskiemu przed wylotem na igrzyska do Atlanty (USA), które odbyły się w 1996 roku. Teraz flaga okazała się szczęśliwa dla reprezentanta Niemiec ze Śląska.
Uparty i ambitny
Dodajmy, że Ryszard Wolny zna się z ojcem brązowego medalisty i jego bratem, Patrykiem Kudlą (urodzonym w 1991 roku), który trenował w Unii Racibórz. Denis zaczął swoją przygodę z zapasami dopiero w Niemczech. Jak mówi Ryszard Wolny, to zawodnik z uporem dążący do celu. Dla niego najbardziej liczy się trening. Jest mocny psychicznie i mentalnie. Radzi sobie w najtrudniejszych sytuacjach. Niemcy mieli dylemat, kogo wysłać do Rio de Janeiro. W jego kategorii startuje bowiem jeszcze dwóch bardzo dobrych zawodników. Poza tym przed igrzyskami nabawił się lekkiej kontuzji.
– Przekonywałem sztab szkoleniowy naszych zachodnich sąsiadów, że warto postawić jednak na Denisa i się opłaciło – zaznacza nasz mistrz olimpijski. Jak poinformował Eurosport, niemieckie media brąz raciborzanina przyjęły z zaskoczeniem, bo przed igrzyskami nikt nie stawiał na tak dobry jego występ. I to niezależnie od tego, że Denis Kudla ma już na kocie kilka znaczących osiągnięć. W tym roku został brązowym medalistą mistrzostw Europy w Rydze (Łotwa). W latach 2012 i 2015 był mistrzem Niemiec, w 2014 roku wicemistrzem, a w 2013 wywalczył trzecie miejsce.
Komentarze