Zygmunt Lange prezentuje książkę o zakładzie / Dominik Gajda
Zygmunt Lange prezentuje książkę o zakładzie / Dominik Gajda

 

Potężny zakład, który nie istnieje od 15 lat, doczekał się opisania w zwartej publikacji. Tym, którzy byli z nim związani, na pewno w oku zakręci się łza...

 

Zygmunt Lange i Marek Denkowski, byli pracownicy nieistniejącego już PeBeROW, napisali książkę o swoim zakładzie. 29 września o godzinie 16 w restauracji Kasjopeja odbędzie się promocja tej publikacji. – Zapraszamy wszystkich ludzi związanych z zakładem, a także osoby zainteresowane historią przemysłu w Rybniku i regionie – mówią autorzy.

To historia jednego z największych rybnickich przedsiębiorstw, które prowadziło roboty na terenie nie tylko całej Polski, ale też w Afryce czy w Azji. W najlepszych czasach przedsiębiorstwo zatrudniało ponad trzy tysiące osób i świetnie prosperowało. – Wiele technologii stosowaliśmy po raz pierwszy w Polsce, a nawet w świecie – mówi Zygmunt Lange. Załoga samodzielnie na przykład wytwarzała blachy fałdowe, dziś to nie jest nic nadzwyczajnego, ale lata temu to było coś. Blachy wykorzystywano potem m.in. do produkcji obudów górniczych.

– Niestety, zmiana ustrojowa spowodowała, że zakład zniknął. Ja miałem to szczęście, że przepracowałem w tej firmie prawie 40 lat, jako pracownik projektowy. Do dzisiaj jestem zafascynowany pracą w tej firmie – przyznaje Zygmunt Lange, który dzisiaj ma 80 lat. Firma powstała w 1963 roku. W 2001 roku nastąpił jej zmierzch. Jakie były przyczyny upadku? – Obsługiwaliśmy głównie górnictwo. Kopalnie nie miały komu sprzedawać węgla, brakowało pieniędzy, by zapłacić naszej firmie za wykonane roboty. Więc po pewnym czasie zaczęli nam płacić węglem, myśmy szukali odbiorców... Oczywiście, traciliśmy na tym. Potem doszły postępowania układowe, na zasadzie: chcecie pieniądze, to dostaniecie, ale np. tylko 60 procent – wyjaśnia Zygmunt Lange.

– Jak mi przedsiębiorstwo zniknęło, to nie bardzo potrafiłem się z tym pogodzić. Przekazaliśmy do muzeum pamiątki po Peberowie. Sama książka powstawała od 2014 roku. Ogłosiliśmy apel wśród byłych pracowników. Każdy, kto chciał, mógł napisać wspomnienie związane z firmą – mówi Zygmunt Lange.

Autorzy również zamieścili swoje wspomnienia. Na przykład Marek Denkowski, który był kierownikiem budowy w Afryce, opublikował reportaż ze swego pobytu na tym kontynencie. Książka ukazała się w nakładzie 100 egzemplarzy. Jeśli zainteresowanie będzie większe, zostanie dodrukowana.

1

Komentarze

  • ben era tow. Balcerowicza ! 24 września 2016 16:26ale przyszedł czas tow. Balcerowicza i kierownictwo zgodnie z ówczesną filozofia wysprzedało prawie wszystkie maszyny i zaczęło polegać na wypożyczeniu maszyn i tak zakończyła się era Pberowu !! A teraz szukają jeleni na opowieści z rodzaju "Koziołka Matołka " !

Dodaj komentarz