Adam Fudali i Adam Wojaczek w czasie ostatniej sesji / YouTube
Adam Fudali i Adam Wojaczek w czasie ostatniej sesji / YouTube

 

Na ostatniej sesji rybnickiej rady miasta jej przewodniczący Adam Fudali dziwnie się zachowywał. Dlaczego?

 

Ostatnią sesję rybnickiej rady miasta przerwano przed godziną 22 na wniosek radnego Jana Mury, który stwierdził, że wszyscy są już wyraźnie zmęczeni. Tak naprawdę niedysponowany był przewodniczący Adam Fudali. Od początku posiedzenia był napastliwy wobec obecnych władz Rybnika. Wiceprezydentowi Piotrowi Masłowskiemu na merytoryczne wyliczenia odpowiadał, że mówi, co wie, a wie nie za dużo. Gubił się w porządku obrad, pomylił nazwisko jednego z radnych. Wiceszefowi rady miasta Andrzejowi Wojaczkowi, który przez cały czas siedział przy nim i podpowiadał, co ma robić, powiedział w końcu: "Co mi zawracasz głowę?".

Wszystko to odbywało się oczywiście przy włączonych mikrofonach. Adam Fudali apelował, by nie sprzedawać miejskich działek, argumentując, że Kościół też nie spieszy się ze sprzedażą swojego majątku i wychodzi mu to na dobre. Adam Fudali miał również kłopoty z artykulacją. Sesję transmitowano na żywo w internecie. Internauci zaczęli się zastanawiać, czy Adam Fudali nie był czasem pod wpływem alkoholu. Prezydent Piotr Kuczera kilka razy apelował o powściągliwość, jego pełnomocnik Wojciech Student ubolewał, że takie słowa idą w świat, że mogą je słyszeć na przykład potencjalni inwestorzy.

– Pan Fudali na pewno nie jest człowiekiem, który używa alkoholu. Bardzo przeżywa pewne rzeczy, na przykład sprzedaż działek, które w jego mniemaniu miały dać miastu jakieś kokosy. Bardzo przeżywał tę sesję, mógł sobie dać spokój, powierzyć komuś prowadzenie obrad... – ubolewa Andrzej Wojaczek, wiceszef RM. – Znam go od 1980 roku, współpracujemy tyle lat, nie mogę go zostawić w chorobie, więc pomagam w prowadzeniu sesji... – dodaje.

– Dementuję, że przewodniczący był pod wpływem alkoholu, choć wielu patrząc na materiał YouTube, tak sądzi. Wszystko, ale nie to. Dla jego dobra, zdrowia, wizerunku Rybnika, rady miasta, szanując także dorobek 16 lat rządzenia, powinniśmy przekonać go do odejścia. Mam nadzieję, że pozostali radni dojdą do tego samego wniosku. Było mi po prostu bardzo przykro, patrząc i uczestnicząc w sesji. To było bardzo smutne doświadczenie. Straszny żal – komentuje Łukasz Kłosek, jeden z radnych.

Oszczędny w słowach jest prezydent Rybnika. – Rada miasta jest władzą uchwałodawczą, prezydent jest władzą wykonawczą. Na sesjach prezydent występuje w charakterze gościa, sesje prowadzi przewodniczący. Jeżeli występują jakieś nieprawidłowości, to rada rozwiązuje je we własnym gronie. Osobiście, jako mieszkaniec Rybnika oczekuję, że praca rady miasta będzie przebiegała sprawnie. Mam więc nadzieje, że radni wyciągną wnioski z ostatnich wydarzeń – mówi tylko Piotr Kuczera.

Próbowaliśmy skontaktować się z Adamem Fudalim. Bez powodzenia. Nie udało się również innym dziennikarzom. – Mąż musi odpocząć. Jeśli uzna za stosowne, oddzwoni do państwa – powiedziała portalowi Rybnik.com.pl przez telefon żona przewodniczącego rady. Co na to Blok Samorządowy Rybnik, któremu szefuje Fudali. Być może zapadną jakieś decyzje. W kuluarach mówi się, że Adam Fudali może złożyć rezygnację z przewodniczenia radzie miasta.

 

 

2  lata miną wkrótce od czasu, jak Adam Fudali został szefem Rady Miasta w Rybniku. Wcześniej przesz 16 lat był prezydentem

 

Komentarze

Dodaj komentarz