Szczepionka może nie uchronić przed grypą, ale złagodzi jej przebieg i zapobiegnie powikłaniom / Archiwum
Szczepionka może nie uchronić przed grypą, ale złagodzi jej przebieg i zapobiegnie powikłaniom / Archiwum

 

Szczepionka to najskuteczniejsza metoda zapobiegania grypie i jej groźnym powikłaniom – twierdzą lekarze. Mimo to niewiele osób się szczepi.

 

Choć szczyt zachorowań przypada na okres od stycznia do marca, już teraz warto pomyśleć o szczepieniu. Bagatelizowanie problemu może skończyć się przykrymi konsekwencjami. Według danych Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – PZH w poprzednim sezonie na grypę i choroby grypopodobne zachorowało ponad 4 mln Polaków. Mimo to ponad 90 procent mieszkańców województwa śląskiego się nie szczepi, choć specjaliści przekonują, że coroczne szczepienie na początku sezonu jest najlepszym sposobem ochrony.

– Szczepienie przeciwko grypie jest bezpieczne. Choć nie gwarantuje stuprocentowej skuteczności, to powoduje, że objawy choroby są łagodniejsze, trwają krócej, a koszt leczenia jest dużo niższy. Każdy pacjent przed podaniem szczepionki przechodzi badanie, podczas którego lekarz przeprowadza wywiad dotyczący stanu zdrowia. Wysoka gorączka, antybiotykoterapia, stanowią przeciwwskazanie do szczepienia, dlatego w takiej sytuacji odraczamy je w czasie – tłumaczy doktor Joanna Brückner z rybnickiej przychodni Puls-Med.

Szczepionka przeciwko grypie to jednorazowy wydatek w wysokości około 35 złotych. Kiedy dopadnie nas wirus, koszty mogą być zdecydowanie większe. Pierwszy wydatek to zakup leków łagodzących objawy grypy. Kolejne koszty mają związek z leczeniem powikłań pogrypowych, badaniami specjalistycznymi czy nieobecnością w pracy. Choroba to także kiepskie samopoczucie i dylemat, kto odwiezie dzieci do szkoły. Skoro bilans jest niekorzystny, należy potraktować szczepionkę jak inwestycję. Choć nie gwarantuje, że nie zachorujemy, zmniejsza prawdopodobieństwo zachorowania do 70-90 proc. Tym samym uchroni przed zdrowotnymi i finansowymi konsekwencjami grypy.

Dla niektórych osób grypa jest szczególnie niebezpieczna. Do grupy podwyższonego ryzyka należą chorzy cierpiący na astmę, przewlekłą obturacyjną chorobę płuc, schorzenia sercowo-naczyniowe oraz cukrzycę. Do tego grona można też zaliczyć dzieci powyżej szóstego miesiąca życia, kobiety w ciąży oraz osoby po sześćdziesiątce. W ich przypadku szczepienie może uratować życie. – Szczepionki są w większości przychodni podstawowej opieki zdrowotnej. Można je także kupić w aptece, ale w tym przypadku konieczna jest recepta. Szczepionkę może podać tylko pielęgniarka na zlecenie lekarskie, ważne 24 godziny – mówi doktor Joanna Brückner.

Grypa jest chorobą zakaźną, niebezpieczną dla każdego. Zaczyna się gwałtownie. Pojawia się gorączka, często powyżej 39 stopni C, dreszcze, suchy kaszel, bóle mięśni, stawów i głowy. W przeciwieństwie do przeziębienia nie towarzyszy jej ból gardła, katar ani mokry kaszel.

 

 

Powikłania gorsze od grypy
Rozmowa z lekarzem Rafałem Woźnikowskim, specjalistą pediatrii, ordynatorem oddziału ratunkowego w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Rybniku


 

Kogo nie można szczepić przeciwko grypie?

Praktycznie nie ma takiej grupy ludzi, która nie mogłaby się szczepić. Są to naprawdę rzadkie sytuacje, kiedy ktoś jest uczulony na jakiś składnik szczepionki lub akurat przechodzi ostrą infekcję i na przykład gorączkuje. Ale takie przypadki to mniej niż promil populacji.

 

Czyli praktycznie wszyscy mogą się szczepić?

Tak też wynika z najnowszych wytycznych na 2017 rok. Powinny też się szczepić wszystkie osoby powyżej 55. roku życia, bowiem w tym wieku układ odpornościowy może być już mniej wydolny i wirusy mogą spowodować większe spustoszenie w organizmie. Szczepienia są też wskazane dla osób chorujących przewlekle bez względu na wiek. Głównie chodzi o choroby układu oddechowego i niewydolność układu krążenia. Pamiętajmy też, że bardziej niż samej grypy należy obawiać się powikłań, a należą do nich m.in. zapalenie ucha, płuc, nerek, mięśnia sercowego, mózgu czy opon mózgowo-rdzeniowych. Te ostatnie najczęściej kończą się śmiercią.

 

A co z kobietami w ciąży? Mogą się szczepić?

Tu również powołam się na najnowsze wytyczne dotyczące podawania szczepionek przeciwko grypie: nie ma przeciwskazań. Za to powikłania na skutek grypowej infekcji wirusowej mogą być ciężkie do przejścia dla matki i śmiertelnie groźne dla płodu.

 

Czy zdarzają się powikłania poszczepienne?

Od prawie ćwierć wieku szczepię dzieci i dorosłych i przez ponad dwadzieścia lat mojej kariery lekarskiej nie spotkałem się z przypadkiem, aby szczepionki powodowały na przykład nieodwracalne uszkodzenie mózgu. Czasem zdarzają się odczyny poszczepienne, ból w miejscu wkłucia czy gorączka, ale to rzadkie sytuacje i nie należy się nimi przejmować. Poza tym przed każdym podaniem szczepionki pacjent jest badany przez lekarza.

Rozmawiała: Iza Salamon

 

Więcej w papierowych "Nowinach".

Komentarze

Dodaj komentarz