Archiwum / Marek Krząkała
Archiwum / Marek Krząkała

Przywrócenie samorządu terytorialnego w Polsce w 1990 roku oraz reforma administracyjna kraju to jedne z największych dokonań 25 – lecia naszej niepodległości. Wreszcie mogliśmy wziąć los we własne ręce. Wedle klasycznego, zachodniego modelu samorząd związany jest przede wszystkim z radą miasta czy gminy, w której ścierają się poglądy i tworzy się lokalną wizję rozwoju. W Polsce odeszliśmy trochę od tego, w kierunku wzorca wschodniego, czyli silnych prezydentów, burmistrzów i wójtów.

Te dwie wizje samorządu można idealnie przypisać dwóm największym partiom politycznym. Wschodnia prezentowana jest przez PiS, gdzie samorząd ma być oparty na centralistycznym planowaniu i zarządzaniu. Przykładem jest odebrana gminom możliwość decydowania o własnej sieci szkół i nadzór kuratora oświaty, który jest z nadania partyjnego. Innym przykładem jest wzmacnianie wojewody kosztem marszałka i samorządu województwa. Zachodnie podejście prezentuje od lat Platforma Obywatelska poprzez pozostawienie jak najwięcej decyzji na szczeblu gminy. Stąd pomysł na Orliki, schetynówki, bezpośrednie wybory wójta, burmistrza i prezydenta, budżety obywatelskie i fundusze sołeckie. Największym problemem, niezależnie od tego kto aktualnie rządzi jest nakładanie nowych obowiązków bez wsparcia z budżetu państwa na odpowiednim poziomie. To wygodne dla rządzących, ale jest zmorą dla samorządu.

Jeśli myślimy o sprawnym i nowoczesnym samorządzie musimy zbudować nowy i stabilny system finansowania, oparty na większym przekazywaniu dochodów z PIT (im bogatsze społeczeństwo, tym bogatszy samorząd) oraz udziału w dochodach z podatku VAT. Dodatkowo wprowadzając kadencyjność "ojców miast" ograniczymy układy, które po kilkunastu latach rządzenia mogą się tworzyć w samorządzie. Te z kolei służą tylko wąskiej grupie, zamiast wszystkim mieszkańcom.

Każdy z nas oczekuje, by gmina stwarzała wygody w życiu i realizowała różne potrzeby swoich obywateli, ale ten cel jesteśmy w stanie osiągnąć tylko wtedy, kiedy mieszkańcy będą aktywnie współpracować z władzami samorządowymi. Zachęcam zatem do działania w myśl Abrahama Lincolna "To piękne gdy człowiek jest dumny ze swego miasta, lecz jeszcze piękniej, gdy miasto może być z niego dumne".

Komentarze

Dodaj komentarz