Nieoczekiwany zwrot w sprawie kopalni Paruszowiec, choć jeszcze niedawno o korzyściach z inwestycji mówiono w blasku fleszy.
Jeszcze kilka miesięcy temu miasto mówiło o korzyściach płynących z inwestycji, a o jej szczegółach mówiono w błysku fleszy w magistracie. Teraz prezydent Rybnika bierze stronę mieszkańców, którzy o kopalni nie chcą słyszeć! – Jako prezydent jestem zobowiązany do reprezentowania interesów mieszkańców, dlatego wyrażam poparcie dla protestujących rybniczan, których domom zagrażają plany wydobycia złoża Paruszowiec. Chciałbym jednak podkreślić, że złoże, które stało się przedmiotem gorącej dyskusji w mieście, jest własnością państwa, co oznacza, że to minister środowiska wyda ostateczną decyzję w sprawie eksploatacji – mówi prezydent Piotr Kuczera.
Aktualnie Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach analizuje raport oddziaływania na środowisko, który przygotowała spółka Bapro ubiegająca się o koncesję na wydobycie. – Zachęcam wszystkich zainteresowanych do kierowania swoich uwag do tego dokumentu. Jako miasto przygotowaliśmy pięć podstawowych zastrzeżeń do przygotowanego raportu. Dla zaniepokojonych mieszkańców były one jednak niewystarczające. Dlatego skierowałem do RDOŚ kolejne uwagi. Jednocześnie zwróciłem się do Głównego Instytutu Górnictwa o informacje na temat złóż soli znajdujących się w obszarze dzielnicy Paruszowiec. Podjąłem również decyzję o zleceniu eksperckiego koreferatu w celu uzyskania niezależnej opinii merytorycznej na temat raportu spółki Bapro – dodaje prezydent Rybnika.
Komentarze