Sprawne i efektywne wprowadzenie nowej struktury szkolnictwa wymaga kilkuletniego okresu przejściowego, zarówno dla szkół publicznych, jak i niepublicznych. Planowane wdrażanie reformy edukacji, od 1 września 2017 r. pozwoli tworzyć szkołę na miarę XXI wieku. Dzisiaj szkoły otrzymują zbyt małe wsparcie metodyczne i nie wyrównują szans edukacyjnych uczniów. Powrót do klasycznego kształcenia przedmiotowego, oparty o 8-letnią szkołę podstawową, 4-letnie liceum ogólnokształcące i 5-letnie technikum, a także 3-letnią branżową szkołę I stopnia i 2-letnią II stopnia, pozwoli położyć nacisk m.in. na naukę języków obcych, znajomość technologii informacyjno-komunikacyjnych, uszanowanie wartości języka ojczystego i kultury narodowej.
Ogłoszona ogólnopolska debata o edukacji "Uczeń, Rodzic, Nauczyciel – Dobra Zmiana" rozpoczęta w lutym br. zachęca zarówno do głębszego rozumienia dzisiejszego świata, jak i w szczególności do śmiałego w nim udziału. Oczekiwania milionów rodziców uczniów i wielu tysięcy nauczycieli, chcących nowoczesnej szkoły, która jednocześnie realnie jest osadzona w polskiej tradycji edukacyjnej, będą sprzyjać dostosowaniu obecnie istniejącego systemu oświaty do nowych rozwiązań ustrojowych.
Uważam, zgodnie z wieloma ekspertami, że do pozytywnych zmian należy zaliczyć nowe podejście do zarządzania szkołą, relacji szkoły z otoczeniem, a w szczególności relacji nauczyciel – uczeń oraz nauczyciel – rodzic. Kształcenie nauczycieli, awans zawodowy, dydaktyka, zakres autonomii nauczyciela w tworzeniu programów autorskich a także podstawa programowa i aspekty wychowawcze, stanowią zasadnicze obszary planowanych zmian. Za ważne uważam również, przywrócenie charakteru ogólnokształcącego liceów i dopasowanie kształcenia zawodowego do wymagań gospodarki.
Komentarze