Eksperyment z żużlowym kaskiem

 

Prokuratura finiszuje ze śledztwem w sprawie tragicznej śmierci 18-letniego żużlowca Unii, do którego doszło w maju na torze przy ulicy Gliwickiej.

 

Prokuratura Rejonowa w Rybniku zleciła jeszcze eksperyment procesowy w śledztwie dotyczącym śmiertelnego wypadku Krystiana Rempały, młodego żużlowca, do którego doszło na miejscowym torze. – Eksperyment polegał na sprawdzeniu, czy prawidłowo zapięty kask żużlowy można w jakiś sposób zdjąć z głowy. Eksperyment wykazał, że nie można, natomiast nie odtwarzaliśmy przebiegu wypadku – mówi prokurator Karina Kakala z Prokuratury Rejonowej w Rybniku. Trudno więc ustalić, czy kask mógł spaść z głowy żużlowca w wyniku gwałtownego uderzenia.

Przypomnijmy, że prokuratura po zdarzeniu rozpoczęło śledztwo mające wyjaśnić okoliczności tragicznego wypadku, do którego doszło 22 maja ubiegłego roku na stadionie przy ulicy Gliwickiej. Podczas meczu żużlowego ROW-u Rybnik z Unią Tarnów Krystian Rempała na skutek kolizji z innym zawodnikiem przewrócił się i z dużą siłą uderzył głową w nawierzchnię toru, w konsekwencji stracił przytomność. W wyniku odniesionych obrażeń zmarł w szpitalu.

Po tym wypadku pojawiły się m.in. sugestie, że młody zawodnik Unii mógł mieć źle zapięty lub odpięty kask. Rybnicka prokuratura czeka jeszcze na opinie z Zakładu Medycyny Sądowej, wtedy zapadnie decyzja co do dalszych losów śledztwa. 

Komentarze

Dodaj komentarz