Mateusz N. miał 21 lat, gdy doszło do zbrodni / ARC
Mateusz N. miał 21 lat, gdy doszło do zbrodni / ARC

 

Sąd Apelacyjny w Katowicach utrzymał w mocy orzeczenie sądu pierwszej instancji, dożywotniego więzienia dla Mateusza N.

 

Sąd Apelacyjny w Katowicach nie miał żadnych wątpliwości i skazał Mateusza N. prawomocnym wyrokiem na dożywocie. Utrzymał w mocy tym samym orzeczenie sądu pierwszej instancji. Przypomnijmy, iż Mateusz N., zwany Szatanem, w wieku 21-lat w okrutny sposób zamordował starsze małżeństwo z Nowej Wsi.. Był ich sąsiadem, traktowali go jak własnego wnuka, więc zbrodnia tym bardziej wstrząsnęła lokalną społecznością. – Wymowa czynu jest przerażająca. Ze względu jednak na młody wiek i dotychczasową niekaralność, Mateusz N. będzie mógł wystąpić na ogólnych zasadach o warunkowe przedterminowe zwolnienie po 25 latach odbywania kary, co nie znaczy, że sąd przychyli się do wniosku – powiedział nam Robert Kirejew, rzecznik prasowy katowickiego sądu, który był w pięcioosobowym składzie orzekającym.

Sąd apelacyjny nie podzielił argumentów podnoszonych przez mecenasów, a opartych na linii obrony oskarżonego. – Początkowo Mateusz N. przyznał się do zabójstwa, na podstawie czego odtworzono stan faktyczny i sformułowano akt oskarżenia. Potem zmienił zdanie. Wskazał nazwisko innej osoby (nielubianego kolegi), jakoby to ona stała za tym podwójnym zabójstwem. Twierdził, że siłą został uprowadzony do mieszkania zamordowanych sąsiadów, by na niego skierować trop śledczych – mówi sędzia. Jak dodaje, w domu nie znaleziono jednak śladów żadnych obcych ludzi, poza śladami zostawionymi przez oskarżonego. Po zabójstwie nastąpił u niego prawdziwy przypływ gotówki i korzystał z tych pieniędzy. Próbował naiwnie tłumaczyć, że są to jego wieloletnie oszczędności, które zgubił i teraz odnalazł. Sąd potraktował zbrodnię jako dwa odrębne czyny, co ma dodatkową negatywną wymowę dla skazanego.

Przypomnijmy, że do zbrodni doszło w czerwcu 2011 roku. Mateusz N. odwiedził sąsiadów w nocy, by pożyczyć pieniądze. Odmówili. Chwilę później okrutnie ich zamordował. Ukradł z domu 24 tysiące złotych i 1000 euro. Do zabójstwa doszło więc na tle rabunkowym. W styczniu 2014 roku Sąd Okręgowy w Gliwicach Oddział Zamiejscowy w Rybniku skazał Mateusza N. na 25 lat wiezienia. Sąd Apelacyjny w Katowicach uchylił wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Tym razem gliwicka okręgówka orzekła wobec oskarżonego karę dożywocia. Wyrok zaskarżyła obrona, ale Sąd Apelacyjny w Katowicach utrzymał go w mocy.

Ireneusz Stajer

1

Komentarze

  • leon Proste 03 lutego 2017 11:43Dla mnie za takie przestępstwa powinna być kula w łeb. Proste.

Dodaj komentarz