Rafał Woźnikowski z rybnickiego szpitala przypomina, że powikłania są gorsze od grypy / Iza Salamon
Rafał Woźnikowski z rybnickiego szpitala przypomina, że powikłania są gorsze od grypy / Iza Salamon

 

Chorych przybywa w szybkim tempie, w szpitalach w Wodzisławiu i Rydułtowach z tego powodu ograniczono odwiedziny dla rodzin pacjentów.

 

To jeszcze nie epidemia, ale do lekarzy w całym regionie zgłaszają się setki pacjentów chorych na grypę oraz inne infekcje dróg oddechowych. Ludzie czekają na wizytę często po kilka godzin, bo w przychodniach tłok. Wodzisławski sanepid, obsługujący również Jastrzębie-Zdrój, zanotował od 1 do 22 stycznia blisko siedem tysięcy zachorowań, jedną osobę hospitalizowano.

– O ile w pierwszym tygodniu miesiąca wpłynęło 2199 zgłoszeń, w drugim było ich 2131, a w trzecim już 2507. Jak widać, tendencja jest wzrostowa – mówi Barbara Michalak, kierownik działu epidemiologii w wodzisławskim sanepidzie. W takim samym okresie zeszłego roku liczby te były co najmniej dwukrotnie mniejsze. W styczniu 2016 wynosiły kolejno: 516 przypadków, 1059 i 1003. Niedawno w związku z nasileniem się zachorowań szpitale w Wodzisławiu i Rydułtowach ograniczyły odwiedziny. U chorego może przebywać najwyżej jedna osoba. Dzieci poniżej 12 lat są wpuszczane wyłącznie w towarzystwie dorosłego, tylko w uzasadnionych przypadkach i za zgodą ordynatora, lekarza kierującego oddziałem lub lekarza pełniącego dyżur.

W tym samym czasie rybnicki sanepid (obejmuje także Żory) zanotował w sumie 647 podejrzeń zachorowań na grypę. – Mogą być w tym przypadki zwykłych przeziębień oraz innych infekcji wirusowych – zaznacza Katarzyna Malcherczyk, wicedyrektor powiatowej stacji sanitarno-epidemiologicznej. Natomiast tylko w ostatnim tygodniu stycznia liczba zachorowań wzrosła lawinowo, gdyż było ich już 1248, pięć osób hospitalizowano (jedno dziecko w Żorach, czworo dorosłych w Rybniku). U jednej z nich potwierdzono grypę typu A. W okresie analogicznym w 2016 roku zgłoszono 82 osoby. – Z powodu grypy ograniczyliśmy odwiedziny na jednym oddziale, dermatologicznym – powiedział Michał Sieroń, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku.

W Jastrzębiu-Zdroju na razie nie wprowadzono żadnych ograniczeń dla rodzin pacjentów. – Informujemy natomiast i prosimy odwiedzających, by do chorych nie przychodziły naraz całe rodziny. Chodzi o to, by nie zwiększać ryzyka zarażeniem – podkreślił w poniedziałek Tomasz Juda, kierownik działu ds. zakażeń Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2.

Ireneusz Stajer

Komentarze

Dodaj komentarz