Filip Lubszczyk, autonomista z Rydułtów / Iza Salamon
Filip Lubszczyk, autonomista z Rydułtów / Iza Salamon

Jak został potraktowany projekt uznania Ślązaków jako mniejszości etnicznej w parlamencie? Uważam, że bardzo powierzchownie, pobieżnie, bez dogłębnej analizy i bez wiedzy o Śląsku, w kontekście kulturowym i historycznym.

 

Profesor Zbigniew Kadłubek przedstawił merytoryczne uzasadnienie, próbując przeforsować głębszą myśl, ale widziałem, że jego przesłanie nie trafiło do posłów. Istnieje w Polsce jakiś opór wobec śląskości, którego nie daje się przełamać, a ukoronowaniem takiej postawy był wniosek pani poseł Anny Marii Siarkowskiej, aby po prostu projekt ten odrzucić i tym sposobem zakończyć jednym ruchem wszystkie te starania.

 

 

Uważam, że sprawa tego obywatelskiego projektu została w polskim sejmie źle załatwiona. Została zmarginalizowana, odepchnięta, bez należnej uwagi i zgłębienia tematu. Uważam, że est to pomylenie pojęć. Poseł Siarkowska zwróciła uwagę, że według niej Ślązacy nie są grupą etniczną, ale etnograficzną, co poparła swoimi argumentami. Odpisałem jej na portalu społecznościowym m.in., że "przytoczone przez Panią pojęcie grupy etnicznej ze słownika PWN nie jest tym samym, czym mniejszość etniczna w rozumieniu ustawy. Więc porównywanie tych dwóch terminów jest z gruntu wadliwe. A już na pewno podpieranie się terminem grupy etnicznej w celu wskazania wad merytorycznych obywatelskiego projektu ustawy. Nawet jeżeli hipotetycznie byśmy przyjęli, że Ślązacy są grupą etnograficzną, tak jak Pani sugeruje, to co polskie prawo na to?

 

 

Polskie prawo dysponuje tylko dwoma instrumentami ochrony jakichkolwiek grup o charakterze etnicznie różnym od narodu polskiego: mniejszością narodową i mniejszością etniczną. Zatem tylko spośród tych dwóch mozliwości możemy wybierać, by chronić śląską tożsamość i kulturę". Termin etnografii odnosi się do nauki, zaś termin mniejszości etnicznej to terminologia prawna. To są więc dwie różne rzeczy, które nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego, oprócz podobnej] nazwy.

 

 

Uważam, że status tej drugiej Ślązakom się należy. Po pierwsze: sami się o niego upomnieli i, zgodnie z zasadą pomocniczości państwa, zwrócili się o uznanie swojej odrębności, a państwo powinno im pomóc. Drugi argument jest taki, że faktycznie istnieje różnica pomiędzy mentalnością i kulturą śląską, a mentalnością mieszkańców innych regionów kraju. I o czymś to świadczy. Ślązacy to czują i stąd zakomunikowali publicznie swoją inność. To, w jaki sposób, zresztą już po raz kolejny, zostali potraktowani przez państwo, to pewnego rodzaju policzek wobec obywateli, którzy chcą w legalny, zgodny z prawem sposób, zaznaczyć swoją obecność.

I tutaj kwestia stosunku państwa do obywateli, którzy zachowali się zgodnie z prawem, wykazując legalność swoich działań i szacunek wobec obowiązującego prawa i organów władzy. A jak zostali potraktowani? W zamian za to zostali zlekceważeni.

 

 

Odniosę się jeszcze do pytania: kim są dzisiaj Ślązacy? Owszem, nie możemy wrócić do tego Śląska sprzed ponad 100 lat, sprzed wszystkich tragicznych wydarzeń XX wieku, ale w dużym stopniu przeszłość ziemi, na której żyjemy, rzutuje na nas, na naszą mentalność, różnicuje nas. To jest to, o czym wcześniej już wspomniałem. Społeczność Ślązaków ma swoje dziedzictwo kulturowe, swoją pamięć historyczną, powiedziałbym nawet pewnego rodzaju tajemnice przodków, które ich w jakichś sposób łączą, spinają przeszłość z obecną świadomością. To są fundamenty, bez których nie istniałby ten symboliczny gmach zwany Śląskiem.

 

 

Dużym osłabieniem naszego regionu jest wynarodowienie. Odeszła stąd większość dawnych Ślązaków, zostawiając w zasadzie garstkę tych, którzy tożsamość śląską zachowali. Ale tak już było w historii Śląska, który nieraz, czy to na skutek najazdów tatarskich czy też wojny trzydziestoletniej, drastycznie się wyludniał, nie przeszkodziło to jednak w tym, że za każdym razem Śląsk odradzał się jako Śląsk. Kiedyś był bardziej niemiecki, teraz jest polski, ale pozostał w tym samym miejscu. Dlatego tak ważne jest zachowanie kultury i dążenie do prawdy historycznej o naszych przodkach i nas samych.

 

 

Przykrą sprawą jest, że dzisiejszy Górny Śląsk oddala się od swoich zachodnich części – mam na myśli podział na województwa opolskie i śląskie. Myślę, że powinniśmy bardziej czerpać z kultury całego Śląska, tym bardziej, że ziemie w dolnym biegu Odry zostały w pewien sposób "osierocone" po ostatniej wojnie. Ślązaków trapi jednak brak, pewna luka, która nie pozwala im w sposób pełny przeżywać swojego dziedzictwa w postaci specyficznej mentalności, wrażliwości.

Notowała: Iza Salamon 

 

7

Komentarze

  • ślonzok1942 ŚLĄSK 05 kwietnia 2017 20:56Zgodzom sie z Tobą Lubszczyk, ale we Rybniku ryb jusz niy ma (chyba te wynaturzenia: wielgie karpy i sumy, a tysz piraniy. Za to je smog - wiadomo: muły i inkszy świnstwa no i ty piechy...
  • Z.S Widać po twoim komentarzu Eryku 02 marca 2017 10:15Widać po twoim komentarzu Eryku że jesteś jednym z tych współczesnych "Ślązaków" którzy przyjechali tu po II wojnie światowej
  • Z.S Widać po twoim komentarzu Eryku 02 marca 2017 10:12Widać po twoim komentarzu Eryku że jesteś jednym z tych współczesnych "Ślązaków" którzy przyjechali tu po II wojnie światowej
  • Eryk O jakiej odrębności ten człowiek opowiada?!? 28 lutego 2017 14:09O jakiej odrębności ten człowiek opowiada?!? Większość współczesnych Ślązaków przyjechało tu po II wojnie światowej z całego kraju lub wcześniej w XIX wieku z Galicji. Miejscowi? Stanowili ostoję Polskości na Śląsku - co zawdzięczamy zakonowi Cystersów w Rudach, który był centrum kulturalnym i gospodarczym regionu. Jedyna odrębność (od reszty kraju) jaką widzę wśród Ślązaków, to pogarda dla na nauki, a historii własnej w szczególności. Proszę czytać książki, a nie broszury propagandowe!!!
  • Rober z Leszczyn Muszymy mieć we zocy przedewszim 24 lutego 2017 14:17Muszymy mieć we zocy przedewszim swojo historia, tradycyjo, godka ale tyż gospodarka. Bez geldu nie poradzymy strzimać tukej fest długo. Bez autonomii bydzie ciyńżko!
  • Yntek Ślask a posłowie. 15 lutego 2017 18:11Czytanie i słuchanie ze zrozumieniem tekstu to wyższa szkoła jazdy a posłowie jak wiemy do orłów nie należą.Z zachowania też często dwója .A ze szkoły wynieśli że 600 lat Ślązacy tęsknili ( do smogu ?, niskich emerytur?,do braku poszanowania prawa?.).
  • F.K. Brawo 15 lutego 2017 12:17Pan Lubszczyk zno co godo, miło poczytać !

Dodaj komentarz