Zamysłów: Dworek czeka na lepsze czasy

 

Ktoś wciąż próbuje zniszczyć zabytkowy obiekt, burząc np. ściany czy podkładając ogień. Właścicielka ma zabezpieczyć go do 15 marca.

 

Nadzór budowlany zobowiązał właścicielkę nieruchomości przy ulicy Jarzynowej do zabezpieczenia budynku. Niestety, nie oznacza to, że dawny folwark Florianshof, który dla wielu mieszkańców Zamysłowa stanowi cenną pamiątkę z przeszłości, zostanie ostatecznie uratowany. – Ten dworek ma dla nas wartość i historyczną, i sentymentalną. Jako dziedzictwo historyczne mógłby stać się symbolem naszej dzielnicy. Można by go wyremontować i urządzić w nim centrum życia dzielnicy – mówił nam niedawno jeden z mieszkańców.

Tymczasem, jak nas poinformował kilka dni temu Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Rybniku, zapadła decyzja dotycząca przyszłości obiektu. Przypomnijmy, że 23 września, na wniosek Stowarzyszenia Dolina Okrzeszyniec, w budynku przeprowadzono kontrolę, po czym wszczęto z urzędu postępowanie administracyjne. – Ustalono, że budynek jest w niewłaściwym stanie technicznym, lecz bezpośrednio nie zagraża zdrowiu i życiu ludzi oraz bezpieczeństwu mienia. Wydano decyzję, w której właścicielce nakazano zabezpieczenie domu przed destrukcyjnym działaniem czynników atmosferycznych, jak też wyeliminowanie zagrożeń w terminie do 15 grudnia ubiegłego roku – wyjaśnia Sabina Kazieczko, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Rybniku.

Dodaje, że jeśli chodzi o termin, właścicielka odwołała się do Śląskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Katowicach, który uwzględnił jej pismo i ustalił nowy termin na 15 marca. Decyzja ma zabezpieczyć budynek przed dalszą degradacją i dać właścicielce czas na podjęcie dalszych kroków. – To do właścicielki należy decyzja, czy przeprowadzić kapitalny remont, czy też rozebrać budynek. W obu przypadkach należy uzyskać stosowną decyzję prezydenta Rybnika – podkreśla PINB.

Niestety, nad dworkiem wciąż wisi widmo zniszczenia. Raz ktoś próbuje go zniszczyć, burząc część ściany, raz podpalić. Latem ubiegłego roku nie wiedzieć czemu przyjechał tu buldożer, który zniszczył częściowo elewację, o czym poinformowali nas mieszkańcy. Z kolei 13 stycznia w środku obiektu wybuchł pożar. – O godzinie 9.45 dostaliśmy wezwanie na ulicę Jarzynową do pożaru pustostanu. Na alarm stawiło się pięciu ratowników. Pożar był niewielki, w jednym z pomieszczeń na piętrze – informują strażacy z OSP Popielów.

PINB dodaje, że w związku z pożarem właścicielka ma obowiązek zlecenia kontroli stanu technicznego tego budynku osobie posiadającej wymagane uprawnienia budowlane.

 

 

   Zdjęcia: OSP Popielów

1

Komentarze

  • gienektd@o2.pl Naprawde ważne 13 lutego 2017 13:13Nie wiem ile lat ma właścicielka, ale na pewno nie jest osobą bogatą, bo dawno by już go naprawiła i w nim mieszkała. Wg mnie powinna przekazać dzielnicy, a tym samym miastu budynek do wykorzystania na cele publiczne. Na pewno dużo stracimy jak pójdzie w ruinę - zapomnienie.

Dodaj komentarz