Straż miejska wykluczyła kradzież. Bardziej prawdopodobne, że płytę zerwał pług odśnieżający...
Z płyty rynku zniknęła tablica poświęcona Józefowi Piłsudskiemu. Mieszkańcy zachodzą w głowę, gdzie się podziała, a całe miasto jej szuka! Co się stało? Pierwsza hipoteza była taka, że tablicę ktoś po prostu ukradł. Kolejna – bardziej sensacyjna, zakłada że naczelnik został... odśnieżony! Straż miejska zaczęła przeglądać monitoring. – Materiały z nagrań są zapisywane automatycznie i pozwalają na przejrzenie zapisu do 30 dni wstecz. Najdalej mogliśmy się cofnąć do 8 stycznia tego roku. Na nagraniu widać, że tego dnia tablicy pamiątkowej na płycie rynku już nie było. Analizując materiały archiwalne ustaliliśmy, że 17 grudnia 2016 roku tablica jeszcze była – mówi Dawid Błatoń, rzecznik straży miejskiej.
SM wykluczyła kradzież. – Nie jest możliwe, by tablicę ktoś niezauważenie po prostu ukradł. Taka "operacja" trwałaby co najmniej kilka minut. Operator monitoringu na pewno zarejestrowałby taką sytuację. Zeszłego roku na rynek wjeżdżały ciężkie pojazdy, m.in. ciężarówka Coca-Coli. Może tablica została wtedy naruszona i potem zerwana przez pług odśnieżający płytę rynku? Wcześniej nikt nie zauważył jej braku ze względu na śnieg. Kiedy śnieg stopniał, okazało się, że płyty nie ma na swoim miejscu – snuje hipotezy Dawid Błatoń.
Prezydent Rybnika Piotr Kuczera mówi, że miasto... szuka tablicy i wyjaśnia sytuację. Stróże porządku odwiedzili miejsca, gdzie składowany był śnieg. Skontrolowano też wszystkie miejscowe punkty skupów złomu. Jak do tej pory tablicy nie odnaleziono. Jeśli okaże się, że przepadła, miasto zakupi nową.
4140złotych –tyle wynosi wartość samej tablicy wedle wyceny z 2012 roku. Bez montażu i demontażu
Komentarze