Siedmiu najlepszych. Od lewej Wojciech Bartosik i Edward Dutkiewicz / Archiwum
Siedmiu najlepszych. Od lewej Wojciech Bartosik i Edward Dutkiewicz / Archiwum

 

Turniej w randze Grand Prix Polski w skacie rozegrano w Raciborzu. Rywalizacja odbyła się w Rafako Arena, gdzie licznie zameldowali się przedstawiciele naszego regionu. Spisali się ładnie, ale mogło być lepiej.

 

Najlepiej poszło Wojciechowi Bartosikowi z Silesii Rybnik, który był piąty (172 DO, 2937 pkt), zaliczając jako solista 28 rozdań. 27 rozstrzygnął na swoją korzyść, dwa przegrał. Siódmy był Edward Dutkiewcz (WOKiR Połomia, 168 DP, 2898 pkt, 33 wygrane, pięć wpadek), dziesiąty Adam Rezner (Silesia, 161 DP, 2779 pkt, 24 wygrane, trzy wpadki), piętnasty Stefan Chlebik (Herkules Rydułtowy, 154 DP, 2728 pkt, 26 wygranych, cztery wpadki), 23. Bogdan Śliż (Asy Żory, 142 DP, 2630 pkt), 30. Przemysław Czuga (Piast Leszczyny, 133 DP, 2588 pkt), 33. Arkadiusz Michalak (WOKiR Połomia, 130 DP, 2563 pkt), 35. Józef Glac (Jubilat Jastrzębie, 128 DP, 2556 pkt), 40. Jerzy Milanowski (Iskra Rybnik, 121 DP, 2504 pkt), 41. Zbigniew Pyrchała (Naprzód Czyżowice, 120 DP, 2501 pkt), 43. Eugeniusz Skupień (Wisus Żory, 116 DP, 2499 pkt), 44. Marek Armatys (Skat Racibórz, 115 DP, 2495 pkt), a 45. Bogdan Gawron (Asy Żory, 114 DP, 2491 pkt).

W kategoriach specjalnych było rewelacyjnie: w grupie juniorów królował Łukasz Wojaczek (LKS Lyski, 82 DP, 2369 pkt, 23 wygrane, dwie wpadki), w grupie seniorów Wojciech Bartosik, a w grupie kobiet drugie miejsce zajęła Iwona Bojdoł (Piast Leszczyny, 94 DP, 2407 pkt, 20 wygranych, dwie wpadki). W sumie sklasyfikowano 433 zawodników. Organizatorem był okręg Śląsk Południe PZSkat, gospodarzem i kierownikiem turnieju Ryszard Płaczek (szef LKS Górki Śląskie), wśród sędziów byli Alojzy Huwer i Eugeniusz Cyran, czyli prezes i wiceprezes okręgu Śląsk Południe.

– Obyło się bez interwencji. Morale i dyscyplina najwyraźniej się poprawiła po jesiennym incydencie w czasie ostatniej kolejki pierwszej ligi, kiedy to ośmiu graczom pokazałem czerwone kartki – zauważa prezes Alojzy Huwer. Na pytanie o ciekawe rozdania odpowiada, że już sama gra układała się ciekawie. Zwycięzca całego turnieju w pierwszej serii przegrał bowiem grana bez czterech, a mimo to zebrał 2111 oczek, robiąc tym samym pierwszy wynik. Cały turniej natomiast wygrał z blisko 600-punktową przewagą nad drugim zawodnikiem! – Ale tak to jest, jak idzie karta. Temu panu szła, a naszym nie szła – stwierdza Alojzy Huwer.

Stawką był puchar prezydenta Raciborza, ale staraniem gospodarza nagrody były także dla najlepszych seniorów, juniorów i pań, jak również dla najlepszego z Raciborza (Marek Armatys). Nie brakło nagrody za granowera (otrzymał ją gracz z Opolszczyzny), a prócz pucharów i m.in. koszy słodkości były gratyfikacje pieniężne dla 58 najlepszych. Pierwszy dostał 860 zł, ostatni 60 zł.

Więcej w kąciku skatowym w "Nowinach".

Komentarze

Dodaj komentarz