Na czas biegu dopisała aura. / Ireneusz Stajer
Na czas biegu dopisała aura. / Ireneusz Stajer

Przez wiele dni padał śnieg i deszcz, ale na bieg pamięci „Tropem Wilczym” aura dopisała. Start i metę wyznaczono na terenie strzelnicy Dębina. 50 osób wystartowało w Biegu Pamięci „Lalka” na dystansie 1963 m oraz ok. 350 w Biegu „tropem Wilczym” na 5 km. Na trasie dostrzegliśmy m.in. żołnierzy z Jednostki Wojskowej Agat w Gliwicach oraz biegaczy z grupy HRmax.Żory Ponadto ok 40 dzieci wzięło udział w Biegu „Wilczków”. W ten oto sposób oddano hołd żołnierzom wyklętym. Organizator – Stowarzyszenie Harcerskie "Dębina” uhonorował statuetkami Stanisława Lęśkę z Rybnika, byłego żołnierza AK i organizacji WiN, oraz syna zamordowanego przez UB żorzanina kpt. Wiktora Kani, także Wiktora. W namiocie Wojskowej Komisji Uzupełnień z Rybnika można było poznać zasady przyjmowania do armii, w tym do wojsk obrony terytorialnej.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt
2

Komentarze

  • phm. Robert Nowak Wywiezieni 27 lutego 2017 12:15Szanowny Panie, Mody w stolicy jeszcze nie było gdy był bieg... to po pierwsze po drugie, ma Pan rację, po trzecie ta garstka byłą całkiem spora, między innymi dlatego, że ludzie bronili się przed wywózkami w kopalnie Karagandy. A oddziały czy KWP, czy NSZ prowadziły działania przeciw wywożeniu, np. likwidując osoby odpowiedzialne za wywózki. Mamy więc zbieżne cele. Pozdrawiam, komendant biegu,
  • Rybok co ze Slązakami ? 26 lutego 2017 22:33O garstce tzw. wykletych sie w Zorach pamięta bo taka jest moda ze Stolicy..A kiedy Zory upamietnią setki Slązakow wywiezionych z Zor po 1945 do ZSRR lub zakatowanych w polskich,komunistycznych obozach ?

Dodaj komentarz