Ryszard Zawisz w czasie promocji / Kamila Mytyk
Ryszard Zawisz w czasie promocji / Kamila Mytyk

 

Członkowie koła Stowarzyszenia Ruchu Harcerskiego "Czuwaj" w Rydułtowach wydali książkę o dziejach harcerstwa w mieście.

 

"Ocalić od zapomnienia" to tytuł monografii harcerstwa w Rydułtowach, której promocja odbyła się w piątek w bibliotece. Książka powstała dzięki pracy członków koła Stowarzyszenia Ruchu Harcerskiego "Czuwaj". Dawni działacze i prężni instruktorzy hufca zebrali materiały i wspomnienia w postaci książki, która w zamyśle ma połączyć kilka pokoleń druhów. – W naszym życiu bez wątpienia było i tak, że przechodziliśmy obok nieznanych osób, które były naszymi poprzednikami na harcerskiej drodze. Nie wiedząc, kogo akurat mijamy na ulicy, nie zadaliśmy pytań, skąd przychodzimy, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy. Ta książka ma być odpowiedzią na dwa pierwsze pytania. Trzecie pozostaje w gestii kolejnego pokolenia – mówił w trakcie promocji harcmistrz Ryszard Zawisz, główny inicjator powstania monografii.

Książka składa się z dwóch części. Pierwsza z nich to przedruk kroniki hufca rydułtowskiego z lat 1923-1934, w którym zachowano oryginalną stylistykę i pisownię, dzięki czemu czytelnik może wczuć się w atmosferę tamtych lat. Kolejne karty dotyczą historii hufców, zarówno męskiego, jak i żeńskiego (niegdyś w ZHP koedukacja była niedopuszczalna), poszczególnych szczepów i drużyn, a także, a może przede wszystkim ludzi. Ponadto książka zawiera wspomnienie obozów, których autorzy doliczyli się ponad sto, oraz kluczowych wydarzeń z życia harcerzy. W tej części autorzy zamieścili także wiele fotografii.

– Część materiałów gromadziliśmy już dużo wcześniej w ramach prac Komisji Historycznej Hufca. Poza tym odwiedziliśmy wielu byłych instruktorów, którzy podzielili się z nami swoimi wspomnieniami. Wymagało to sporo czasu i pracy, jednak nie można pozwolić, aby w niepamięć poszło to, co zrobili nasi przodkowie. Dla harcerzy historia zawsze była bardzo ważna – mówił druh Stanisław Brzęczek. Monografia składa się z 26 rozdziałów opisujących zarówno dzieje harcerskiej organizacji, ale także Rydułtów. Całość stanowi obraz ogromu pracy ludzi, którzy kiedyś czynnie tworzyli historię hufca i drużyn.

– Najmłodsi z nas znają się 50 lat, ale ciągle jesteśmy młodą, rozwojową drużyną, o czym świadczy m.in. właśnie ta publikacja – mówiła druhna Teresa Anielska. Promocja książki zgromadziła wielu harcerzy seniorów, sympatyków ZHP oraz młodych druhów i druhny. Przy okazji nie zabrakło wspomnień, słów uznania i podziękowania oraz oczywiście harcerskich piosene. Jak mówi Ryszard Zawisz, praca nad książką, tak na poważnie, ruszyła w maju ubiegłego roku. Im więcej ludzi się zaangażuje, tym praca idzie szybciej. W kręgu jest 36 osób, każda dołożyła swoją cegiełkę, a książka to efekt tych małych cegiełek.

– Dokumentów udało nam się zgromadzić zdecydowanie mniej, niż byśmy sobie życzyli. Odnaleźliśmy dokumenty z lat 1945-49 hufca męskiego i dokumenty naszej wiodącej drużyny, czyli dwójki imienia Stefana Czarnieckiego. To pozwoliło nam cofnąć się w przeszłość, a potem mogliśmy rozwinąć to, w czym my już uczestniczyliśmy – wyjaśniał druh Ryszard Zawisz. Monografia ukazała się w nakładzie 350 egzemplarzy, trafi do bibliotek szkolnych w regionie oraz do Biblioteki Śląskiej, a także do poszczególnych jednostek w środowisku harcerskim. W przygotowaniu jest również cyfrowe wydanie, które docelowo ma znaleźć się w internecie.

Komentarze

Dodaj komentarz