Mariusz Urbanek, niepełnosprawny rowerzysta z Jankowic, stał się bohaterem wystawy, którą otwarto w punkcie informacji miejskiej Halo! Rybnik.
Od wczesnej wiosny do późnej jesieni na trzykołowym rowerze jedzie do Rud czy wybiera się w góry. A zimą zbiera pieniądze na rehabilitację. Bo 42-letni Mariusz Urbanek z Jankowic, jak "Nowiny" już pisały, urodził się z porażeniem mózgowym. I chociaż wiele lat temu lekarze praktycznie go skreślili, dzięki rodzicom, a później także dzięki swemu uporowi, żyje aktywniej od niejednej zdrowej osoby!
Kilka dni temu w punkcie informacji miejskiej Halo! Rybnik otwarto wystawę zdjęć prezentujących jego wyprawy i rehabilitację. Ekspozycję nazwał "Życie kołem się toczy...". O Mariuszu opowiadali jego bliscy, przyjaciele, towarzysze wędrówek. – Moja mama była wolontariuszką w tworzącym się ośrodku na Nowinach, który pomagał osobom wymagającym rehabilitacji. Jako mały chłopiec jeździłem wraz z nią odwiedzać właśnie Mariusza. Zawsze fascynował mnie ten jego rower, bo jako dziecko na takim czymś mógłbym jeździć – opowiadał prowadzący spotkanie Dariusz Reder.
O wyprawach Mariusza opowiadała Maria Adamowska, jego partnerka, która sama nie jeździ na rowerze. – Kiedyś wybrał się na Równicę. Nagle odbieram telefon, dzwonił Mariusz i prosił, bym wytłumaczyła ludziom, których spotkał po drodze, że da radę zjechać z Równicy. Chcieli mu pomóc, a on próbował wszystkim udowodnić, że da sobie radę, a było ciemno, zimno i już wieczór. Po wielkich bojach udało mi się przekonać Mariusza, że czasem trzeba z tej pomocy umieć skorzystać – mówiła Maria Adamowska. Wspominała też wyjazd nad morze, kiedy Mariusz postanowił objechać na rowerze jezioro Sarbsko.
– To trasa na kijki, a nie na rower. Wyprawa miała trwać cztery godziny. Po sześciu zaczęłam się niepokoić. Dzwonię do Mariusza z pytaniem, gdzie jest. Odpowiedział tylko: gdzieś... Zapytałam, co widzi. Odpowiedział: piach... Kiedy zadzwoniłam po godzinie, powiedział, że nie jest tak źle, bo widzi śmieci, więc jest już blisko ludzi. Ta jego wycieczka trwała 8,5 godziny! – relacjonowała partnerka Mariusza Urbanka.
› Sam na sam z Beskidami
› Korowód nadziei przeszedł ulicami Rybnika
› Mariusz żyje na trzech kołach
Jakub Tosik, który jeździ razem z Mariuszem, wspominał wyprawę nad Jezioro Goczałkowickie. Na miejscu spotkali znajomych. – Nagle ktoś z nich zapytała nas, gdzie mamy samochód. Nie chcieli wierzyć, że przyjechaliśmy na rowerach – mówił pan Jakub.
O rowerzyście ciepło opowiadała Elżbieta Piotrowska, szefowa Stowarzyszenia Oligos na rzecz Dzieci, Młodzieży oraz Absolwentów Specjalnego Zespołu Szkolno-Przedszkolnego. – Nie znałam go wcześniej, najpierw do mnie zadzwonił. Cisza w słuchawce, potem jakieś sapanie. Wiecie, co sobie pomyślałam. Ale nie odłożyłam słuchawki. Kiedy usłyszałam jego głos, już wiedziałam, z jaką osobą rozmawiam. Zaprosiłam go do siebie. Nie minęło 20 minut, jak wyszłam na podwórko. Podjeżdża samochód, wychodzi mężczyzna, który się zatacza, chwieje. Pomyślałam, że pijany, chciałam dzwonić po policję. A to był Mariusz. Był pełen wątpliwości, ale też chęci działania – mówiła szefowa Oligosu.
Mariusz stał się jednym z bohaterów filmiku, który zrealizowała Superfundacja z Rybnika. – Wytypowaliśmy pięć ciekawych osób z niepełnosprawnościami, które działają na polu społecznym, sportowym, zawodowym. Mariusz był naszym pierwszym bohaterem, "przeczołgaliśmy" go trochę, bo zdjęcia trwały osiem godzin – mówi Agnieszka Lubina z Superfundacji.
Spot można zobaczyć w internecie, a wystawa potrwa do 5 marca.
Komentarze
Brawo
Brawo Mariusz! Jesteś bardzo pozytywną osobą! Pokazujesz, że nawet ze słabościami można wiele osiągnąć! Powodzenia!
Brawo
Brawo Mariusz! Jesteś bardzo pozytywną osobą! Pokazujesz, że nawet ze słabościami można wiele osiągnąć! Powodzenia!
Tutaj dodasz i opłacisz
ogłoszenie drobne
do Tygodnika Regionalnego
NOWINY »
SPRAWDŹ, TO NIGDY NIE BYŁO ŁATWIEJSZE!
Przeglądaj ogłoszenia drobne »
Motoryzacja » Nieruchomości » Mieszkania » Lokale » Handel » Usługi » Finanse » Zdrowie i Uroda » Turystyka » Nauka » Praca » Szukam pracy » Zwierzęta » Podaruję » Różne »
- Łukasz Dwornik: Pieszy nie jest święty
- Piotr Masłowski: Cały ten syf
- Mirosław Górka: Wielkie oczy
- Łukasz Kohut: Imagine
- Łukasz Dwornik: Rezerwa
- Wiela mosz braterstwa
- Woda downi a dzisio
- A zaś mōmy Wielgi Tydziyń
- Widzieli żeście cosikej takigo?
- Do kupy abo przedsia
- Nocnice znad leśnego stawu
- Dlaczego w żorskich lasach nie ma węży cz. 2
- Dlaczego w żorskich lasach nie ma węży
- W tym domu coś straszy cz. 3
- W tym domu coś straszy cz. 2
- I kogo Pan w tym swoim komentarzu pyta o sprzątanie? Pisałem poniżej,...
- Wiadomo zbliżają się wybory a więc chcą się przypodobać. Po wyborach...
- Pan ,który pisze ten komentarz pochodzi chyba z ostatniej wsi zabitej...
- Pewnie muzułmańscy imigranci ze swoimi rumakami.
- Auto jechało szybciej niż działało myślenie u kierowcy.
- Emerytura górnicza a praca pod ziemią
- Renta po zmarłej żonie
- Renta czy emerytura? Co lepiej wybrać?
- Z renty na emeryturę
- Renta rodzinna dla syna i żony
- Urlop ojcowski
- Urlop a praca na wyjeździe
- Urlop a pierwsza praca
- Ile wynosi odprawa emerytalna
- Zakres obowiązków pracownika
- Wielka radość i trochę żalu
- Szkaciorze w europejskim srebrze
- Szkaciorze, na ME w Wiśle celujcie w złoto!
- Skatowy puchar posła Krząkały
- Podwójny skatowy memoriał
Reklama w portalu
Kontakt z działem reklamy
Katalog firm
2018 © Tygodnik Regionalny NOWINY