Nerwowa wiosna ROW

W najbliższą sobotę (4 marca) wyjazdowym spotkaniem z Błękitnymi Stargard piłkarze ROW 1964 Rybnik rozpoczną walkę o pozostanie w II lidze.

Cel na rozpoczynającą się rundę wiosenną drugoligowych rozgrywek dla rybnickiego zespołu jest bardzo jasny - drużyna ma utrzymać się na tym poziomie. Dlatego piłkarze trenera Piotra Piekarczyka bardzo solidnie przygotowywali się do rozgrywek w trakcie zimowej przerwy. W klubie nie zapomniano też o wzmocnieniach. Wszak to, że zespół po rundzie jesiennej zajmuje miejsce w strefie spadkowej było wystarczającym sygnałem, że kadra wymaga korekt. Stąd w Rybniku ruch transferowy był intensywny. W klubie pojawiło się kilku zawodników, którzy w przeszłości grali na wyższym niż tylko drugoligowy poziomie. Defensywa została wzmocniona przez Słowaka Mariana Jarabicę. 28-letni stoper w polskiej ekstraklasie grał z powodzeniem w barwach Cracovii. Jego najważniejszym osiągnięciem w karierze było zdobycie tytułu mistrza Bułgarii z zespołem Łudogoreca Razgrad w 2012 roku. W kadrze ROW-u pojawił się też nowy bramkarz – Kacper Rosa. Ma on zastąpić Adama Makuchowskiego, który szuka nowego klubu. W drugiej linii poważnym wzmocnieniem rybniczan powinien być Mariusz Zganiacz. Ten doświadczony pomocnik w przeszłości grał m.in. w Odrze Wodzisław, Legii Warszawa, Piaście Gliwice czy Koronie Kielce. Ostatnio występował w GKS-ie Tychy, ale tam większość spotkań oglądał z perspektywy ławki rezerwowych.

Największe zmiany nastąpiły w formacji defensywnej rybnickiego zespołu. Trener Piekarczyk wielokrotnie podkreślał, że atak wymaga wzmocnień i wydaje się, że wiosną w tej linii będzie miał znacznie większe pole manewru. Do zespołu dołączyli Przemysław Brychlik i Sebastian Musiolik. Ten pierwszy jesienią występował w Odrze Opole, która nie kryje, że w tym sezonie chce powrócić na zaplecze ekstraklasy. Musiolik wraca do ROW po tym, jak nie udało mu się przebić do kadry pierwszego zespołu Piasta Gliwice. Przedsezonowe sparingi pokazały, że obaj mogą liczyć na miejsce w podstawowej jedenastce rybnickiej drużyny. Śladem Musiolika podążył pomocnik Dominik Budzik, który do Rybnika również przeniósł się z gliwickiego Piasta.

– Drużyna jest teraz mocniejsza. 16-18 piłkarzy prezentuje satysfakcjonujący poziom. Doszli bowiem do nas zawodnicy ograni, o określonych umiejętnościach. Chociażby Marian Jarabica, który powinien być dyrygentem linii obrony. Ponadto teraz mam ten komfort, że mogę ustawiać zawodników według pozycji, do jakich są przypisani i na jakich dają najwięcej drużynie – mówi trener Piekarczyk. W zespole panuje dobra atmosfera. Nikt nie dopuszcza do siebie myśli, że nie uda się utrzymać II ligi. ROW aż dziewięć z zaplanowanych na rundę wiosenna spotkań rozegra na własnym boisku. To ma być atut tej drużyny. Wygrane przed własną publicznością mają przynieść punkty, które pozwolą wydostać się ze strefy spadkowej i pozostać na drugoligowym szczeblu.